- Trener Smuda dużo ze mną rozmawiał i sugerował, żebym zmienił zachowanie. Dziwiło mnie, że chodzi mu o moje prywatne życie, bo oczekiwałem, że będzie mnie uczył, co mam robić na boisku. Szkoleniowiec ma w Krakowie złych doradców. To ludzie stąd mówią mu o mnie bardzo nierzetelnie: że chodzę po dyskotekach, bawię się wieczorami w mieście i z tego właśnie powodu nie mogę się skupić na piłce, na treningach nie jestem skoncentrowany - powiedział Małecki w wywiadzie dla "Magazynu Sportowego".
Przeczytaj koniecznie: Żona Golloba pocięła sąsiadowi mercedesa mieczem samurajskim
- W sezonie w ogóle nie piję alkoholu. W dyskotekach jestem bardzo rzadko, zdarzyło mi się to jesienią tylko dwa razy, po zwycięstwach nad Cracovią i Legią. Nie wiem więc, dlaczego trener Smuda nie chciał mi uwierzyć, lecz słuchał ludzi, którzy mnie nie znają - dodał pomocnik "Białej Gwiazdy".
Patryk Małecki: W sezonie w ogóle nie piję alkoholu
Jeden z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy Patryk Małecki (22 l.) mimo dobrych występów w lidze, nie może zagrzać miejsca w reprezentacji Polski. Pomocnik "Białej Gwiazdy" jest zdania, że trener Franciszek Smuda (62 l.) słucha podpowiedzi ludzi, którzy wyrabiają mu złą opinię.