Portowcy trzy dni temu grali w Kopenhadze z Broenby w meczu LKE zakończonym dotkliwą porażką 0:4 i odpadnięciem z pucharów. - Wszyscy byli rozczarowani tym wynikiem, ale zrobiliśmy wszystko, żeby zebrać zespół – od tych słów zaczął konferencję po meczu z Jagiellonią Gustafsson. - Od powrotu z Kopenhagi mieliśmy więc bardzo niewiele godzin, aby się zregenerować. Dziś jeszcze w dodatku było bardzo gorąco. Chcę przez to wszystko powiedzieć, że zwycięstwo w takim meczu jak ten dzisiaj wymagało wielu poświęceń. Każdy musiał odłożyć swoje ego i zrobić wszystko, aby pomóc drużynie. Myślę, że niewiele zespołów byłoby w stanie poradzić sobie z taką sytuacją, w jakiej my byliśmy dzisiaj - dodał. O przebiegu meczu świadczy liczba oddanych strzałów, 17 do 7 na korzyść Jagielloni. W końcówce meczu Pogoń rozpaczliwie broniła wyniku, a jej trener wprowadzał piłkarzy z zapasem sił.
Pod koniec meczu boisku znalazło się pięciu obrońców w tym trzech środkowych, czego nie było od dawna w meczu Pogoni u siebie. Ostatecznie dowiozła jednobramkową przewagę do końca. - Jestem bardzo dumny z naszej drużyny i każdego naszego piłkarza, gdyż każdy zrobił wszystko, abyśmy mogli wygrać dzisiejszy mecz. Wygraliśmy i to najważniejsze. Nasza gra była naprawdę słaba, ale zdarzają się mecze, które gra się dobrze, a mimo to się przegrywa. A my dziś mimo wszystko odnieśliśmy zwycięstwo - ocenił szczerze grę swojego zespołu Gustafsson.