Po pierwszym meczu zakończonym remisem 1:1 piłkarze Pogoni jechali do Kopenhagi z nadzieją na wywalczenie awansu, ale ich plany zostały szybko zweryfikowane, bo już w 33. min przegrywali 0:2. - Dwa duże, piłkarskie błędy, pociągnęły nas w dół w pierwszej połowie. To spowodowało, że mecz stał się dla nas bardzo trudny. Wiedzieliśmy, że rywale są świetni w kontratakach, a my, by gonić, musieliśmy atakować. W tym przypadku było to dla nas bardzo wymagające Towarzyszy mi uczucie dużego rozczarowania - skomentował mecz trener Pogoni Jens Gustafsson, który próbuje znaleźć też pozytywy z lekcji jaką Pogoń dostała w Kopenhadze. - Jednocześnie jestem też dumny z drużyny, z zawodników, że do samego końca grali na pełnym zaangażowaniu, że chcieli zmienić losy tego meczu. Przegrywaliśmy czterema bramkami, ale zawodnicy dalej atakowali, jak gdyby ten mecz miał się nigdy nie skończyć. Ten charakter dziś nie pozwolił nam wygrać, ale w przyszłości będzie pomagał nam w odnoszeniu zwycięstw – dodaje Szwed.
Barcelona się nie zatrzymuje. Kolejny transfer za grube miliony!
Teraźniejszość okazała się jednak brutalna dla Pogoni, bo w czterech meczach eliminacji w LKE odnieśli jedno zwycięstwo, zanotowali jeden remis i dwie porażki. Jedyną wygraną zaliczyli w pierwszej rundzie z islandzkim KR Reyjkjavik w Szczecinie.