Pogoń Szczecin

i

Autor: Cyfra Sport Pogoń Szczecin

Ekstraklasa

Pogoń Szczecin lepsza od Jagiellonii! Wystraczyła jedna bramka, pewne zwycięstwo "Portowców"

2022-07-31 18:43

Pogoń Szczecin okazała się górą w starciu z Jagiellonią Białystok! "Portowcy" po dużej porażce z Broedby Kopenhaga w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA pokazali prawdziwą klasę i wygrali z Jagiellonią Białystok. Swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie zdobył jeden z najnowszych nabytków klubu z Pomorza, Pontus Almqvist.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:0 (1:0).

 

Bramki: 1:0 Pontus Almqvist (8).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Sebastian Kowalczyk, Mariusz Fornalczyk, Dante Stipica. Jagiellonia Białystok: Nene.

 

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 8 981.

 

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Michał Kucharczyk (67. Mariusz Fornalczyk) - Pontus Almqvist (65. Wahan Biczachczjan), Sebastian Kowalczyk, Damian Dąbrowski, Kacper Smoliński (64. Jean Carlos Silva), Kamil Grosicki (80. Mariusz Malec) - Luka Zahovic (46. Jakub Bartkowski).

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Bogdan Tiru, Mateusz Skrzypczak, Michał Pazdan (70. Bojan Nastic, 38. Israel Puerto) - Tomas Prikryl, Martin Pospisil, Oliwier Wojciechowski (70. Nene), Bartłomiej Wdowik - Andrzej Trubeha (60. Marc Gual), Jesus Imaz, Bartosz Bida (60. Mateusz Kowalski).

Cztery dni wcześniej dobrze grająca Pogoń Szczecin przegrała z Broendby Kopenhaga 0:4. Teraz, prezentując się słabo, pokonała u siebie Jagiellonię Białystok 1:0. Pierwszego gola w polskiej ekstraklasie zdobył Pontus Anqvist.

Po kompromitującej porażce w Kopenhadze w Lidze Konferencji Europy trener Pogoni postanowił nieco zmienić skład, przede wszystkim obronę. Zabrakło miejsca dla Jakuba Bartkowskiego, Mariusza Malca i Luisa Maty.

Pogoń grała słabo, ale jedna z jej akcji przyniosła powodzenie. Lewą strona uciekł Kamil Grosicki, z końca boiska dograł pod bramkę. Zlatan Alomerovic przeciął podanie nogą, wybijając piłkę wprost do Pontusa Anqvista, a Szwed dokładając nogę dopełnił formalności.

Na tym się skończyły ofensywne dokonania Pogoni. To Jagiellonia miała okazje do odrobienia strat, a nawet przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Cztery minuty później Jesus Imaz zmieścił piłkę w bramce szczecińskiej, ale po długich analizach okazało się, że strzelec był na pozycji spalonej.

Jeszcze w pierwszej części bliscy wyrównania byli Bartłomiej Wdowiak i Bartosz Bida (dwukrotnie). Obaj chybili celu.

W drugiej części nadal napierała Jagiellonia. W 63. minucie powinna wyrównać. Tym razem strzał głową Marca Guala zatrzymał się na słupku. Dante Stipica nawet nie zareagował. Tuż przed końcem meczu ponownie Imaz powinien strzelić gola. Z siedmiu metrów uderzył wprost w ręce leżącego Stipicy.

Pogoń w drugiej części tylko się broniła. Świadomy słabości ofensywnej swego zespołu Jens Gustafsson wzmacniał obronę wprowadzając do gry Jakuba Bartkowskiego i Mariusza Malca za piłkarzy ofensywnych. Jego plan się powiódł, zespół "dowiózł" zwycięstwo i na własnym stadionie nadal nie stracił punktów. (PAP)

Najnowsze