Nie ma chyba kibica, piłkarza, trenera i tak dalej w polskiej Ekstraklasie, który nie znałby i nie lubiłby Piotra Rockiego. To właśnie on był prekursorem oryginalnych cieszynek, które w pewnym momencie robiły furorę na polskich boiskach. Ale Rocki bronił się też piłkarsko, na boiskach Ekstraklasy rozegrał 291 meczów i strzelił 44 gole, a przecież nie był napastnikiem.
Zawsze uśmiechnięty, zawsze dowcipny, był duszą piłkarskiego towarzystwa. Dziś jednak wszystkich przeszyła bolesna wiadomość o tym, że Piotrowi pękł tętniak i że znajduje się w stanie krytycznym. Informację podaną przez portal weszlo.com potwierdził między innymi Wojciech Grzyb, były piłkarz Ruchu Chorzów.
Grzegorz Kuświk w dziurawej masce. Fala hejtu w necie, ale SE jako jedyny wie dlaczego taką założył
Jak widać, sytuacja jest bardzo, bardzo poważna, a życie byłego piłkarza w wielkim niebezpieczeństwie. Każdy kto zna Rokiego, wie, że będzie walczył. Super Express trzyma kciuki, aby ten dramat miał pozytywne zakończenie. Tak jak pozytywnym człowiekiem jest Piotr Rocki, o czym, jak wspomniano, przekonano się w kilkunastu klubach, które reprezentował ten przesympatyczny zawodnik. Jego największym sukcesem był Superpuchar zdobyty z Legią, ale i Puchar Polski i dwa Puchary Ligi z zespołem Groclinu Dyskobolia.
Korona nadal wierzy w utrzymanie. Wielkie zwycięstwo w Płocku