W wielu europejskich ligach trenerzy mogą korzystać z możliwości przeprowadzania pięciu zmian już w obecnym sezonie. Odpowiednie poprawki do przepisów wdrożono z uwagi na wybuch pandemii koronawirusa i sytuację, jaka zapanowała w światowym futbolu. Piłkarze muszą rozgrywać mnóstwo meczów w niewielkich odstępach czasowych, przez co eksploatacja ich organizmów jest bardzo wysoka. Dodatkowi rezerwowi mają pomagać w zachowywaniu graczy w pełnym zdrowiu.
Piłkarz nazwał go rudym i grubym. Zginął w STRASZNYCH MĘCZARNIACH
I choć po pięć roszad można było przeprowadzać już w sezonie 2019/2020 w Serie A, La Lidze, Bundeslidze czy Premier League, to w Polsce związek pozostał przy starych zasadach. Powód? Jak wyjaśnia Tomasz Włodarczyk, Zbigniew Boniek - szef PZPN - nie chciał zmieniać zasad w trakcie rozgrywek. Teraz natomiast wszyscy startują od zera i mogą w spokoju przygotować swoje kadry do tego, aby były odpowiednio dostosowane do nowej sytuacji.
Taka decyzja bez wątpienia wywrze spory wpływ na wszystkie kluby PKO Ekstraklasy, które teraz powinny pokusić się o skompletowanie nieco szerszych kadr - tak, aby w pełni móc korzystać z dobrodziejstw niesionych przez nowy przepis. A jak wyjdzie to w praktyce? Przekonamy się już wkrótce, ponieważ sezon ma ruszyć już w weekend 22-23 sierpnia.