Przed spotkaniem wydawało się, że delikatnym faworytem są goście. Podopieczni Piotra Tworka sezon rozpoczęli bowiem od dwóch spotkań z „pucharowiczami” – Śląskiem Wrocław oraz Pogonią Szczecin. Co więcej, poznaniacy żadnego z tych meczów nie przegrali, remisując we Wrocławiu 2:2, a następnie – pomimo gry przez blisko 80 minut w osłabieniu – w Grodzisku Wielkopolskim dzieląc się punktami z Pogonią (1:1). Zespół beniaminka także zaczął sezon od remisu – podopieczni Kamila Kieresia zremisowali przed własną publicznością 1:1 z Cracovią. W kolejnej serii gier nie było już tak różowo – łęcznianie przegrali bowiem w Lubinie 1:3. I choć delikatnym faworytem piątkowego starcia wydawała się być Warta, chyba mało kto spodziewał się takiego rezultatu. Drużyna z Poznania prowadzenie objęła w 17. minucie, kiedy po znakomitym prostopadłym podaniu Milana Corryna w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim znalazł się Adam Zrelak. Pomocnik Warty zachował zimną krew, posyłając piłkę prosto do siatki i otwierając tym samym wynik spotkania. Do przerwy kolejne bramki już jednak nie padły.
Worek z golami rozwiązał się dopiero po zmianie stron. W roli głównej wystąpił asystujący przy pierwszym golu Corryn. Belg najpierw wykorzystał fatalny błąd Tomasza Midzierskiego, a następnie popisał się ładnym, sytuacyjnym uderzeniem. To wszystko sprawiło, że 22-latek po nieco ponad godzinie gry miał już na koncie dublet, a Warta bezpieczne, trzybramkowe prowadzenie. Gospodarzy dobił w drugiej minucie doliczonego czasu gry Jan Grzesik. Obrońca gości okazał się najprzytomniejszy w polu karnym Górnika i uderzeniem głową ustalił wynik spotkania na 4:0.
Rezultat ten sprawia, że Warta – przynajmniej do zakończenia meczu Lecha z Cracovią – został nowym liderem PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Piotra Tworka mają w swoim dorobku 5 punktów i o jedno „oczko” wyprzedzają peleton pościgowy. Górnik Łęczna po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej wciąż pozostaje natomiast bez zwycięstwa. Zespół prowadzony przez Kamila Kieresia w trzech spotkaniach ugrał zaledwie punkcik i wygląda na to, że na dobre ugrzązł na dole tabeli.
Górnik Łęczna – Warta Poznań 0:4 (0:1)
Bramki: Adam Zrelak 17’, Milan Corryn 52’, 61’, Jan Grzesik 90’+2’
Żółte kartki: Gol, Pajnowski (Górnik Ł.) – Grzesik (Warta)
Sędziował: Paweł Malec
Górnik Ł.: Gostomski – Szcześniak, Baranowski, Midzierski (59’ Pajnowski), Leandro – Mak (77’ Jagiełło), Cierpka (59’ Kalinkowski), Gol, Krykun (83’ Tkacz) – Banaszak, Śpiączka (77’ Wojciechowski)
Warta: Lis – Grzesik, Ivanov, Ławniczak, Matuszewski – Czyżycki, Kupczak – Corryn (73’ Rodriguez), Czyż (78’ Kuzimski), Jakóbowski (86’ Fiedosewicz) – Zrelak (86’ Sopoćko)