Raków – mimo powyższych faktów – długo jednak nie podejmował rozmów o przedłużeniu umowy z doświadczonym obrońcą. A gdy już je podjął, nie zakończyły się one sukcesem. Powód oczywisty… - Tomek negocjował swoją umowę w Korei Południowej na zupełnie innych warunkach niż te, które moglibyśmy mu zaproponować w Rakowie – przyznawał na naszych łamach szef rady nadzorczej częstochowskiego klubu, Wojciech Cygan.
Negocjacje na Dalekim Wschodzie zakończyły się powodzeniem, o czym sam piłkarz poinformował w mediach społecznościowych. „To dla mnie wielki zaszczyt stać się częścią niesamowitego klubu; największego w Korei i jednego z największych w całej Azji” – napisał Petrašek, w krótkim czasie zyskując wiele odpowiedzi od polskich i czeskich fanów. Ci pierwsi – żałując odejścia z Rakowa – życzą mu powodzenia. Ci drudzy pytają z kolei z żalem: „Czemu tam?”.
Jeonbuk Hyundai Motors to rzeczywiście jeden z najbardziej utytułowanych klubów w tej części piłkarskiego świata. Dwukrotnie triumfował w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Jest dziewięciokrotnym mistrzem Korei Południowej i pięciokrotnym zdobywcą pucharu tego kraju. W obecnych rozgrywkach po 19. kolejkach nowa drużyna Czecha zajmuje czwarte miejsce. Kontrakt zawodnika z klubem obowiązywać ma – jak poinformowała agencja INN Football, której „podopiecznym” jest Petrašek – obowiązywać będzie do 31 grudnia 2025 roku
Niewykluczone, że Petrašek już wkrótce powstrzymywać będzie na boisku szarże swego częstochowskiego kolegi. Przeprowadzkę do bezpośredniego sąsiada ekipy z Jeobkuk w tabeli rozważa powiem Vladislavs Gutkovskis. Łotysz dostał ofertę z Daejon Hana Citizen. W przeciwieństwie do Czecha, ma on jednak ważny kontrakt z Rakowem. Częstochowianie skłonni byliby jednak przyjąć ofertę za niego na poziomie miliona euro (a nawet – jak informuje Kacper Tomczyk z TVP Sport – 800 tys.).