- Negocjacje nie były łatwe i na pewno trwały dłużej niż 2 dni. Chcieliśmy wypożyczenia zwrotnego na rundę wiosenną, ale nie było szans , bo Koziołek grając w zespole lidera ligi belgijskiej szybko dostanie pozwolenie na pracę w Anglii – mówi o kulisach transferu prezes Jarosław Mroczek. - Kilka aspektów miało wpływ na to, że sprzedaliśmy Kozłowskiego już teraz – piłkarz chciał sobie zapewnić lepszy byt, a wiadomo, że zarobki w obu krajach to przepaść. Agent piłkarza miał swój interes, a my jesteśmy zadowoleni z warunków finansowych transferu. Pogoń oprócz ośmiocyfrowej kwoty w euro, czyli nie mniej niż 10 milionów euro, zapewniła sobie dwucyfrowy procent prowizji od kolejnego transferu Koziołka. Mroczek twierdzi, że to najwyższy transfer z ekstraklasy. - Transfer Jakuba Modera (oficjalnie podawano 11 mln euro - red.) nie jest już rekordowym w historii ligi , choć przez krótki okres był. Mogę to oświadczyć z całą pewnością – kończy Mroczek wątek finansowy. Sportowo Pogoń doznała osłabienia, a pamiętać należy, że w lipcu odszedł drugi podstawowy młodzieżowiec, Adrian Benedyczak. - Nie obawiam się o pozycję młodzieżowca w zespole. Jeśli już, to my możemy obdzielić młodymi piłkarzami inne kluby – kończy Mroczek.
Prezes Pogoni Szczecin nie ma wątpliwości, że zrobił dobry interes. Zdradza kulisy transferu Kacpra Kozłowskiego, mówi o rekordowej kwocie
Pogoń Szczecin sprzedała Kacpra Kozłowskiego do angielskiego Brighton. Piłkarz związał się z klubem Premier League 4,5 letnią umową. Rundę wiosenną spędzi na wypożyczeniu w belgijskim Royale Union Saint Gilloise. Pogoń uchyliła rąbka tajemnicy, że otrzyma za „Koziołka” kwotę ośmiocyfrową liczoną w euro.