Michał Helik, Cracovia

i

Autor: CYFRA SPORT

Prezes publicznie go obrażał, a on dalej kocha ten klub. Michał Helik marzy o wielkim Ruchu Chorzów

2018-05-23 18:54

Jeśli komuś trudno wyobrazić sobie pękniete serce, wystarczy opowiedzieć historię Michała Helika. Obrońca wychował się w Ruchu Chorzów i w jego barwach debiutował w Ekstraklasie. Był z klubem w trudnych chwilach, kiedy nie płacono mu pensji, a sytuacja Niebieskich była opłakana. Kiedy zdecydował się odejść, prezes publicznie go obmawiał i napuszczał na niego kibiców. Dzisiaj piłkarz Cracovii, najlepszy obrońca sezonu 2017/18 w Ekstraklasie, mówi bez chwili wahania: - Chciałbym kiedyś zagrać w wielkim Ruchu, bo wiem, że ten klub się odrodzi.

- Michał Helik odszedł, ale ja za nim nie płaczę. Nie potrzebujemy takich piłkarzy - powiedział katowickiemu "Sportowi" prezes Ruchu Chorzów Janusz Paterman po odejściu obrońcy do Cracovii.

Takie słowa musiały zaboleć chłopaka, który urodził się w Chorzowie i od kołyski wpajano mu miłość do miejscowej drużyny. Piłkarskiego fachu uczył się w drużynach juniorskich Niebieskich. W barwach drużyny z ulicy Cichej debiutował w Ekstraklasie. Było to 15 września 2013 roku. Dwa lata później przytrafiła mu się fatalna kontuzja kolana, która wyeliminowała go z gry na cały rok. Wrócił w sezonie 2016/17 i zapewnie nie spodziewał się, że to jego ostatni w barwach ukochanej drużyny. Ta kampania zakończyła się spadkiem Ruchu do 1. ligi, a odpowiedzialność za wynik sportowy spoczywała na sytuacji finansowej klubu. To przez nią zespół przed decydującymi meczami opuścił Waldemar Fornalik.

Latem na odejście zdecydował się także Helik, bo nie mógł rozwijać się w warunkach, jakie zapanowały w Chorzowie. Wtedy padły okrutne słowa prezesa Patermana, który napuszczał kibiców przeciwko wychowankowi Niebieskich, kłamał i oczerniał piłkarza. Jak przyznał Helik dziennikarzom nc+, do tej pory Ruch nie uregulował należności finansowych w stosunku do niego. Mimo wszystko, w rozmowie z "Super Expressem" Michał Helik zdobył się na piękne słowa: - Muszę powiedzieć, że jestem wychowankiem Ruchu i przykro mi patrzeć na to, co się dzieje z tym klubem w tej chwili. Chciałbym kiedyś zagrać w wielkim Ruchu, bo wiem, że on prędzej, czy później się odrodzi.

Chwilę wcześniej 22-letni zawodnik przyznał, że w obecny klubie, Cracovii czuje się świetnie i chciałby zostać w Krakowie na kolejny sezon: - Jestem bardzo szczęśliwy w Cracovii i dziękuję wszystkim ludziom, prezesom, kibicom, trenerom związanym z tą drużyną, bo stworzyli mi świetne warunki do rozwoju i pracy. Dodatkowo Ola ma blisko na studia - uśmiechał się do swojej dziewczyny Oli Stęplewskiej, przysłuchującej się rozmowie podczas Gali Ekstraklasy.

Na wydarzeniu zwieńczającym sezon 2017/18 Michał odebrał nagrodę dla najlepszego obrońcy. Przyczyniła się do tego jego świetna gra w polu karnym rywala. Młody defensor strzelił aż osiem bramek w minionym sezonie i trzy razy asystował przy trafieniach kolegów. Czy prezes Ruchu, widząc te statystyki, podtrzymuje swoje słowa?

Helik jest fanem angielskiej Ekstraklasy i przyparty do mury, by wymienić jeden wymarzony klub, odpowiedział: "Chelsea!". Marzy także o grze w reprezentacji: - Każdy chłopak w Polsce chciałby być na miejscu Sebastiana Szymańskiego, czy Szymona Żurkowskiego. Ja nie jestem obrażony, że selekcjoner mnie pominął. Kadra pozostaje moim celem na przyszłość i zrobię wszystko, by być jej częścią.

Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze