Raków Częstochowa

i

Autor: Cyfrasport Raków Częstochowa

Prezes Rakowa po historycznym sezonie. Wojciech Cygan o planach wicemistrza Polski

2021-05-18 16:43

To był niezapomniany rok dla Rakowa. Klub sięgnął po największe sukcesy w 100-letniej historii. Zdobył Puchar Polski, a w lidze cieszył się z wicemistrzostwa Polski. Ekipa z Częstochowy zarobiła na tych sukcesach ponad 27 mln zł (22 mln z Ekstraklasy i 5 mln za wygranie PP). Marek Papszun został wybrany trenerem sezonu, a Kamil Piątkowski dostał nagrodę dla najlepszego młodzieżowca. Prezes Wojciech cygan w rozmowie z PAP mówi, że Raków sprawił psikusa rywalom, a także podsumowuje poprzednie rozgrywki i mówi o planach na przyszłość.

Przed sezonem w klubie zakładano osiągnięcie w jubileuszowym roku historycznego wyniku – zdobycie Pucharu Polski albo zajęcie miejsca w czołowej ósemce ekstraklasy. - Pewnie wiele osób z niedowierzaniem przyjmowało nasze zapowiedzi. Tymczasem w jakimś sensie zrobiliśmy "psikusa" także sami sobie i naszym planom na ten sezon. Patrząc na tabelę ligową i finał PP w Lublinie trzeba powiedzieć, że nasze świętowanie pod względem sportowym trudno porównać z jubileuszem jakiegokolwiek innego klubu w Polsce - dodał prezes Wojciech Cygan. Częstochowianie zadali kłam obiegowej opinii, mówiącej, że dla beniaminka drugi sezon w wyższej lidze jest trudniejszy. - Traktuję takie porzekadła z przymrużeniem oka. Za chwilę będzie mowa, że teraz nastąpi prawdziwa weryfikacja naszej drużyny. Grajmy spokojnie w piłkę, rozwijajmy klub. Pamiętam oddech ulgi niektórych ekspertów, kiedy na początku wiosny doznaliśmy trzech porażek. Mówiło się, że dopadł nas kryzys, że wypadniemy z walki o medale. Potem musieli zweryfikować te opinie – zauważył. Tegoroczne sukcesy nie mają stanowić ukoronowania historii klubu. - Wizja rozwoju Rakowa tworzy się od pewnego czasu w głowie właściciela Michała Świerczewskiego i myślę, że niedługo ogłosimy plan na kilka najbliższych lat, który będziemy się starać również zrealizować z nawiązką - zadeklarował Cygan.

Marek Papszun, trener sezonu w Ekstraklasie: Jestem dumny z dokonań Rakowa [ROZMOWA]

Widzą w Rakowie ciekawą perspektywę

Nie ukrywał, że tegoroczne wyniki przełożyły się na większą rozpoznawalność częstochowskiego klubu. - Zawodnicy, z którymi się kontaktujemy widzą w Rakowie ciekawą perspektywę, chcą powalczyć w europejskich pucharach. Rok, dwa lata temu takie rozmowy wyglądały inaczej – podkreślił. Drużyna prowadzona przez trenera Marka Papszuna wystąpi w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji, nowych rozgrywek pod egidą UEFA, debiutując w lipcu na arenie międzynarodowej. Przy okazji częstochowianie zdobywając krajowy puchar otworzyli drogę do tej rywalizacji czwartej ekipie ekstraklasy. - Zobaczymy, gdzie nas los rzuci, z kim się zmierzymy, czy uda się rozegrać mecze na naszym stadionie. Zrobimy wszystko, by ta przygoda nie skończyła się, jak w przypadku wielu klubów, na jednym spotkaniu u siebie i drugim na wyjeździe – powiedział Cygan. Piłkarze Rakowa dopiero niedawno wrócili na częstochowski stadion. Z racji kończącej się modernizacji miejskiego obiektu swoje "domowe" spotkania rozgrywali przez prawie dwa sezony w Bełchatowie. - Było wielu sceptyków, szydzących ze stadionu po naszym pierwszym meczu u siebie. Po kolejnym, kiedy stanęła już druga trybuna, takich komentarzy pojawiło się mniej – zauważył prezes. Inwestycja – zgodnie z planem – ma się zakończyć w lipcu, wtedy arena będzie spełniać wymogi licencyjne nie tylko PZPN, ale też pozwoli na rozgrywanie meczów kwalifikacyjnych europejskich pucharów.

Wiemy, ile zarobi Legia, Raków i Pogoń za sezon 2020/21. Wielkie pieniądze do podziału

Trzeba się wzmacniać

Podczas letniej przerwy przebudowana zostanie też drużyna. Kontrakt na kolejny rok ma trener Papszun, pracujący w klubie od pięciu lat. - Kilka umów wygasa, niektórzy zawodnicy są do nas wypożyczeni. W Rakowie co pół roku odbywa się pewna wymiana kadr. To nie zawsze jest rewolucja, raczej – większa ewolucja - zaznaczył Cygan. Jak zauważył, miniony sezon był specyficzny z racji m.in. obostrzeń sanitarnych czy braku widzów na stadionach. - Chcielibyśmy świętować sukcesy z naszymi kibicami, móc przeżywać wspólnie emocje. Głęboko wierzę, że od nowego sezonu ludzie wrócą na trybuny na stałe, wróci normalna atmosfera i nie będziemy już mówili, że niektóre mecze bardziej przypominają letnie sparingi niż spotkania o punkty – powiedział. Przyznał, że w kolejnych rozgrywkach podejście rywali do Rakowa zapewne się zmieni. - Częściej będziemy stawiani w roli faworyta. Myślę też, że w tym nietypowym sezonie, w którym tylko jeden zespół spadł z ekstraklasy, wiele klubów nie robiło dużych transferów. Teraz trzeba się będzie wzmacniać. Nam przyjdzie rywalizować – oby jak najdłużej i z sukcesami – na trzech frontach: liga, pucharu i rozgrywki UEFA, więc kadra będzie musiała być większa i silniejsza – podsumował prezes wicemistrza Polski.

Robert Warzycha komentuje powołania na EURO. Stawia sprawę jasno w przypadku tego piłkarza

Najnowsze