Wisła Kraków z Wisłą Płock w ciągu ostatnich dni miały możliwość poznać się naprawdę doskonale. W miniony weekend w meczu LOTTO Ekstraklasy doszło do rywalizacji tych dwóch drużyn na stadionie "Nafciarzy", a zaledwie kilka dni później jedni i drudzy przy Reymonta musieli się mierzyć w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski. W Płocku długo wydawało się, że wszystko zakończy się bezbramkowym remisem. Choć obie strony miały swoje szanse, to brakowało im skuteczności. Aż do jednej z ostatnich akcji meczu, kiedy to zwycięstwo "Białej Gwieździe" dał Carlitos.
W Krakowie spotkanie łudząco przypominało to poprzednie. Przynajmniej w pierwszej połowie. Nieliczni kibice, którzy zjawili się na stadionie, nie mieli zbyt wielu okazji do wstawania z miejsc. Trudno powiedzieć, by któraś z drużyn była sparaliżowana stawką, ale momentami można było odnieść wrażenie, że piłkarzom brakuje albo chęci, albo umiejętności. Sytuacji bramkowych też było jak na lekarstwo i do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.
Ale worek z golami rozwiązał się w drugiej połowie. I naprawdę działo się w niej sporo! Już kilka minut po wznowieniu gry prowadzenie gościom dał Jakub Łukowski. Ale przyjezdni nie cieszyli się długo tym wynikiem, bo niedługo później z rzutu karnego wyrównał Ivan Gonzalez. I znów w meczu Wisły z Wisłą losy zwycięstwa rozstrzygnęły się dopiero w końcówce spotkania, choć nie tak późno, jak w starciu ligowym. W 87. minucie sędzia znów podyktował "jedenastkę" dla gospodarzy i podszedł do niej ten, który nie pomylił się pół godziny wcześniej. I po raz kolejny pokazał, że z "wapna" umie strzelać doskonale. Pewnie zmylił bramkarza rywali i dał swojej drużynie awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Wisła Kraków - Wisła Płock 2:1
Bramki: Gonzalez 56, 87 - Łukowski 49
Żółte kartki: Pietrzak, Cywka, Llonch, Gonzalez, Brożek - Pirvulescu, Michalak, Furman
Czerwona kartka: Łasicki (dwie żółte)
Wisła Kraków: Buchalik – Cywka, Gonzalez, Arsenić, Pietrzak – Llonch (71. Małecki), Halilović – Bartosz (77. Kostal), Wojtkowski, Boguski (67. Brlek) – Brożek
Wisła Płock: Kryczka – Stępiński, Sielewski, Łasicki, Pirvulescu – Łukowski, Furman, Dźwigała, Varela (62. Michalak) – Lebedyński (70. Kante), Piątkowski (91. Merebaszwili)
Grabara może być jak Dudek! Klopp włączył go do pierwszej drużyny Liverpoolu
Klose i Essien mogli grać dla Legii. Dlaczego nie wylądowali przy Łazienkowskiej?