Cierzniak to wyróżniający się bramkarz ostatniej rundy w polskiej Ekstraklasie. Ma papiery, by zastąpić w bramce stołecznych Dusana Kuciaka. Jedyny problem - trafi do zespołu Legionistów dopiero za pół roku. Oznacza to, że potężnie wzmocniona drużyna Legii Warszawa, przez najbliższe pół roku będzie opierać swoją defensywę na Arkadiuszu Malarzu. Tym samym Malarzu, który nie dał już rady dwanaście miesięcy wcześniej. Zawalił między innymi spotkanie stołecznych w Poznaniu przeciwko Lechowi Poznań.
Nicki Bille Nielsen: Jestem mieszanką Dawida z Goliatem [WYWIAD]
Władze warszawskiej drużyny próbują negocjować z zarządem "Białej Gwiazdy", ale krakowianie nie chcą słyszeć o sprzedaży piłkarza do stolicy. Wydali w tej sprawie nawet oficjalne oświadczenie.
"Wisła Kraków SA oświadcza, że Radosław Cierzniak pozostanie zawodnikiem naszego klubu co najmniej do momentu wygaśnięcia umowy".
Ostatni transfer piłkarzy na linii Wisła-Legia miał miejsce 23 lata temu. Na Łazienkowską przeniósł się wówczas Marcin Jałocha.