Stilić trafił do Wisły na zasadzie wolnego transferu. Od września pozostawał bez klubu. Rozwiązał kontrakt w APOEL-u Nikozja i czekał na oferty. Już pod koniec 2016 roku trafił do Polski, ale negocjacje z Wisłą przeciągały się, a oferty pracy złożyły pomocnikowi również zespoły Pogoni Szczecin oraz Górnika Łęczna. Ostatecznie jednak Stilić zdecydował się ponownie związać z Wisłą Kraków. Głównie dlatego, że sam klub z Małopolski okazał się najbardziej zdeterminowany. Już w listopadzie przedstawiciele klubu pojawili się w Sarajewie by rozpocząć negocjacje kontraktowe. - Najważniejsze było dla mnie to, że Wisła mnie chce i kiedyś spędziłem w niej bardzo fajne półtora roku. Noszę Wisłę w sercu - powiedział 30-letni piłkarz.
Stilić to jeden z najlepszych obcokrajowców w historii polskiej ligi. W barwach Lecha Poznań i Białej Gwiazdy rozegrał 158 spotkań, w trakcie których zdobył 34 bramki i dorzucił 44 asysty. Zawsze słynął z precyzyjnego uderzenia z lewej nogi, a także nienagannej techniki. Jeszcze w czasach gry w Poznaniu znajdował się w orbicie zainteresowań kolejnych selekcjonerów kadry Bośni i Hercegowiny. W narodowym zespole rozegrał ostatecznie 7 spotkań. W zrobieniu większej kariery przeszkodziły mu nieudane przygody na Ukrainie, w Turcji oraz na Cyprze. Ani bowiem we wspomnianym APOEL-u, ani też wcześniej, w Karpatach Lwów oraz Gaziantepsporze, kariery nie zrobił.
