- Ten mecz ostatniej kolejki, gdzie rozbili ŁKS może być ich wizytówką. Trener Probierz umie trafić do tych chłopaków, jutro możemy się spodziewać naprawdę ciekawego, ładnego meczu - przewiduje trener Skorża.
Najlepszym strzelcem drużyny Jagiellonii jest wiosną kapitan, Tomasz Frankowski. Dla byłego piłkarza Wisły sobotni mecz jest wyjątkowy, bo po latach powróci na Reymonta, tym razem jako zawodnik ligowego rywala Białej Gwiazdy.
- Tomek Frankowski to bardzo dobry piłkarz - podkreśla z uznaniem Skorża. - Niektórzy mu wróżyli już koniec kariery, a tymczasem on pokazuje swoimi bramkami, że nie można go na sekundę spuścić z oka w polu karnym. To snajper, który z zimną krwią potrafi wykorzystać sytuacje, jakie mu drużyna stworzy.
- Czy Frankowski przydałby się Wiśle? Można wymieniać tych zawodników, którzy by się nam przydali, ale to tylko 'gdybanie' - wzrusza ramionami szkoleniowiec. - Zajmijmy się stanem faktycznym, można opowiadać, jak ta drużyna by wyglądała, gdyby tu grali Darek Dudka, czy Kamil Kosowski, ale to nie ma sensu - przekonuje Skorża.
Szkoleniowiec dał w drugiej połowie meczu w Poznaniu szansę Andrzejowi Niedzielanowi, jednak nie do końca był zadowolony z występu doświadczonego napastnika. - Każdy dłuższy występ jest bardzo ważny dla tego zawodnika. Mecz w Poznaniu nie był olśniewający w jego wykonaniu, był poprawny. Można się spierać, czy właściwie wykorzystał sytuacje, które miał. To nie jest egzekutor, to raczej napastnik, który lubi rozerwać obronę, lubi cofnąć się po piłkę - przypomina szkoleniowiec. - Po meczu w Poznaniu miałem do Andrzeja tę uwagę, że gdy zagrywaliśmy do niego piłkę w pole karne, to tam Andrzeja nie było. To jednak nie jest taki typowy snajper.