Śląsk zawiódł w Pucharze Polski, gdzie w 1/4 finału przegrał 0:3 z KKS Kalisz i odpadł z rozgrywek. Trener Ivan Djurdjević był wściekły po tym spotkaniu i nie ukrywał złości z występu podopiecznych. Na szczęście zespół w poprzedniej kolejce poprawił nadszarpnięty wizerunek w lidze remisując 1:1 na wyjeździe z Cracovią. - Mógłbym się wypowiadać, gdy byłem trenerem Śląska - zaznaczył na wstępnie Jacek Magiera w programie „PKO Bank Polski Ekstraklasa Raport”. - Byłem wewnątrz, byłem cały czas na bieżąco z zawodnikami. Teraz za pośrednictwem telewizji czy meczów, które oglądałem z trybun mogę wypowiadać się na temat tego, co się dzieje w zespole. Oczywiście nie przystoi porażka 0:3 w takim stylu, jak to miało miejsce z KKS Kalisz. Trzeba oddać honor trenerowi Bartoszowi Tarachulskiemu i jego zespołowi, że trzeci raz pokonała klub z ekstraklasy. Prezentowała się w tych spotkaniach bardzo dobrze. Różnica dwóch klas nie pozwala na to, aby tak bezpośrednio i obojętnie przejść po takiej porażce. Mecz z Cracovią oglądałem w telewizji. Śląsk prowadził. Druga połowa to naciski Cracovii, która zdołała wyrównać. Piłkę meczową miał Denis Jastrzembski. To była klarowna sytuacja do tego, aby pokonać bramkarza Karola Niemczyckiego. Ale tego nie zrobił. Z przebiegu spotkania remis 1:1 wydaje się być sprawiedliwy - ocenił trener Magiera.
Przed meczem Rakowa
Śląsk sprawi psikusa liderowi? Były trener wrocławian surowo o jednym z występów
Piłkarze Śląska grają w kratkę. Potrafią wygrać z mistrzem Polski, aby następnie skompromitować się w Pucharze Polski. Teraz zmierzą się z Rakowem w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Jak wypadną na tle lidera ekstraklasy? Były trener wrocławian Jacek Magiera surowo ocenił postawę drużyny w meczu pucharowym.