Informację o odrzuceniu odwołania podał dziennikarz "Gazety Wyborczej" z Trójmiasta. "Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN na swoim posiedzeniu w środę (22 sierpnia) podtrzymała karę trzech miesięcy zawieszenia dla Sławomira Peszki" - poinformował Tomasz Galiński. Oznacza to, że "Peszkin" na ligowe boiska wróci dopiero w październiku. Pomocnik Lechii Gdańsk w pierwszej kolejce sezonu 2018/19 Ekstraklasy w bardzo brzydki sposób zaatakował Arvydasa Novikovasa z Jagiellonii Białystok. Od sędziego otrzymał czerwoną kartkę, ale prawdziwą karę dostał dopiero później, gdy Komisja Ligi zawiesiła go na trzy miesiąca i nakazała zapłacenia 30 tysięcy złotych.
W środę sprawą zajęła się Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN. Organu tego nie przekonało jedenaście stron odwołania, przygotowanego przez Peszkę. Piłkarz zawarł w nim między innymi skruchę i nadzieję, że osoby decyzyjne złagodzą okres dyskwalifikacji. Podjęto jednak ostateczną decyzję o odrzuceniu takiego rozwiązania i rozbrat pomocnika z futbolem potrwa jeszcze dwa miesiące.