Od tygodnia południowa część Polski zmaga się z trudnymi warunkami pogodowymi. Duża część tego rejonu kraju została dotknięta powodziami. Choć Kraków uniknął tego niszczycielskiego żywiołu, to i tak ulewne deszcze dały się we znaki mieszkańcom. Woda spowodowała również zniszczenia na stadionie Cracovii, gdzie wdarła się do szatni czy zalała ławki rezerwowych. Pierwsze zdjęcia pojawiające się w sieci wskazywały raczej na to, że mecz nie będzie rozegrany w pierwotnym terminie. Również komunikaty z klubu świadczyły raczej o tym, że oba zespoły będą chciały przełożyć spotkanie. Ostatecznie odbyło się ono nawet o zaplanowanej wcześniej godzinie, jednak zarządzono, aby nie wpuszczać na stadion kibiców, ponieważ klub nie mógł ze swojej strony zapewnić im bezpieczeństwa. Niestety, w wyniku chaosu część kibiców i tak dostała się na stadion. Sprawę tę zbada teraz nie tylko Komisja Ligi, ale też prokuratura i policja.
Cracovia będzie miała problemy? Służby badają sprawę meczu z Pogonią Szczecin
Jak donosi „Przegląd Sportowy Onet” służby badają tę sprawę pod kątem naruszenia przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Co do Komisji Ligi, to w niej decyzje dotyczącego tego, co działo się na meczu Cracovii, zapadną w przyszłym tygodniu. Już po meczu władze klubu zdawały sobie sprawę, że decyzja o rozegraniu spotkania nie była najlepsza. – Zdobyliśmy trzy punkty, co nie zmienia faktu, że ten mecz nie powinien się odbyć. Wraz z przedstawicielami służb, wspólnie uznaliśmy, że o 17.30 nie będzie możliwości rozegrania tego meczu z zapewnieniem bezpieczeństwa Kibicom. To była sytuacja, z której nie było dobrego wyjścia – napisał prezes Cracovii Mateusz Dróżdż na platformie X.