David Badia miał ratować Lechię przed spadkiem. Został zaangażowany przez klub przed 26. kolejką ekstraklasy, zastępując Marcina Kaczmarka. Już sam wybór Badii wzbudzał kontrowersje, patrząc na jego przeszłość trenerską. Z poprzedniego klubu cypryjskiego Akritas Chlorakas, został zwolniony po niecałych pięciu miesiącach pracy, zostawiając drużynę na ostatnim miejscu w lidze. W Gdańsku nie tylko, że nie poprawił sytuacji Lechii, to zespół pogrążał się z każdym następnym tygodniem. Z dziewięciu meczów pod wodzą 49-letniego Hiszpana, Lechia wygrała tylko jeden (z Legią 1:0), dwa zremisowała a siedem przegrała. Średnia punków po wodzą Badii, to 0.56 pkt na mecz.
Dzisiaj Lechia poinformowała, że umowa z Badią wygaśnie 30 czerwca i nie zostanie przedłużona. Wraz z nim odejdzie asystent Alberto Vazquez. Lechię w minionym sezonie prowadziło trzech szkoleniowców, bo sezon 2022/23 rozpoczęła z Tomaszem Kaczmarkiem na ławce trenerskiej. Najgorszą średnią punktową osiągnął właśnie Badia. Tomasz Kaczmarek prowadząc zespół w 10 meczach osiągnął 1 pkt na mecz (włącznie z meczami w LKE), a Marcin Kaczmarek – w 18 meczach (włącznie z Pucharem Polski) - 1,28 pkt na mecz.
Neymar ma kłopoty. Kolejny raz postawił się PSG! Wiemy, co wybrał zamiast wielkiego klubowego święta