Bartosz Kapustka z ósmym golem w lidze
Po słabym starcie Legia nie mogła pozwolić sobie na kolejne potknięcie. To jej pierwsza wygrana nad Puszczą w historii. Zrobiła to dopiero w czwartym występie. To także pierwsze zwycięstwo warszawskiej drużyny w tym roku. Zapewniła je sobie w pierwszej połowie. Najpierw dwa razy gospodarze trafili w słupek. Jednak w końcu przełamała obronę Puszczy. Z prawej strony dośrodkował Ryoya Morishita, a piłkę do siatki skierował Bartosz Kapustka. To ósmy gol kapitana w tym sezonie w lidze.
Steve Kapuadi dostał w twarz i mocno krwawił
W kolejnej bramkowej sytuacji zachwycił Steve Kapuadi. Francuski obrońca zachował się niczym rasowy napastnik. Odwrócił się i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Z przekąsem można stwierdzić, że warszawski klub pilnie poszukuje napastnika, a okazuje się, że ma go pod nosem. Bo Kapuadi w tym roku jest najskuteczniejszym piłkarzem zespołu. Trafił także w meczu z Koroną, a w meczu z Piastem też miał apetyt na bramkę, ale wtedy zabrakło mu precyzji. Francuski obrońca nie dotrwał jednak do końca spotkania. Na początku drugiej połowy w jednym ze starć mocno ucierpiał, który dostał w nos. Zalał się krwią i został zmieniony, bo sztab nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Na twarz założono mu opatrunek.
Marc Gual w końcu zacznie strzelać seryjnie? Paweł Skrzypek surowo o popisach gwiazdy Legii
- To zwycięstwo powinno być bardziej okazałe. Zostawiliśmy wiele zdrowia, dyscypliny i determinacji, żeby wygrywać wiele pojedynków - tłumaczył trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej.
Zadrżała bramka Vladana Kovacevicia
W drugiej połowie stołeczny mógł podwyższyć wynik, ale nie zrobił tego. Najlepszą okazję zmarnował Kacper Chodyna, który będąc przed bramkarzem Puszczy trafił w niego. W końcówce zadrżała za to bramka Vladana Kovacevicia, bo obrońca Artur Craciun trafił w słupek. - To zwycięstwo powinno być bardziej okazałe - tłumaczył trener Goncalo Feio. - Zostawiliśmy wiele zdrowia, dyscypliny i determinacji, żeby wygrywać wiele pojedynków - dodał.
Kacper Tobiasz odejdzie z Legii? Goncalo Feio o sytuacji bramkarza młodzieżowej reprezentacji Polski
Kibice Legii zaprotestowali, opuści trybuny na kwadrans
Dzięki zwycięstwu Legia zmniejszyła dystans do prowadzącego Lecha. Jej strata do lidera wynosi pięć punktów. Spotkanie poprzedził protest kibiców, którzy są niezadowoleni z działań władz klubu i opuścili trybuny. Wrócili na nie po kwadransie. Na Żylecie pojawił się m.in. transparent z napisem To są trybuny na miarę zarządu Legii. - Wszyscy chcemy tego samego. Chcemy seryjnie wygrywać mecze. Chcemy mistrzostwa, pucharów - powiedział trener Feio zapytany o zachowanie sympatyków.
Michał Listkiewicz: Zdaniem Marka Kożmińskiego Prezes PZPN Cezary Kulesza... [MIŚ Z OKIENKA]