Janusz Filipiak

i

Autor: Artur Barbarowski

Szokujące wyznanie właściciela Cracovii: Kibole grozili, że spalą mi dom

2018-09-26 11:46

Właściciel Cracovii, Janusz Filipiak, od jakiegoś czasu nie żyje w zgodzie z kibicami "Pasów". Ci są mocno niezadowoloni z fatalnych wyników, jakie osiąga drużyna Michała Probierza, a całą swoją złość skierowali w zarządców klubu. Prezes opowiada o skandalicznych praktykach kiboli, którzy m.in. grozili mu... spaleniem domu!

Na stadionie przy ul. Kałuży w Krakowie od jakiegoś czasu nie dzieje się najlepiej. I to pod wieloma względami. Drużyna Cracovii gra katastrofalnie i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a na dodatek kibice są skonfliktowani z właścicielem klubu, Januszem Filipiakiem. Początek tego sporu miał miejsce po derbach z Wisłą Kraków w grudniu 2017 roku, kiedy to po skandalicznych wybrykach kiboli gospodarzy Komisja Ligi zdecydowała się zamknąć obiekt "Pasów". Szefowie sami poszli jednak na wojnę z chuliganami, przez co wiosną na trybunach pojawiała się ledwie garstka widzów.

Ten sezon też nie jest dla klubu zbyt udany. Obecnie Cracovia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i ma na koncie zaledwie jedno zwycięstwo - w miniony weekend pokonała u siebie Wisłę Płock. Ale wściekli na wyniki zespołu fani nie cieszyli się z kolejnych goli (mecz zakończył się wynikiem 3:1), nie dopingowali też piłkarzy. Spotkanie wykorzystali, by protestować przeciwko zarządcom "Pasów". 

"Każdy to powie, Filipiak niszczy Cracovię", "Tabisz won!, Bałdys won!" - śpiewali kibice gospodarzy, a na trybunach zawisły transparenty: "15 lat frazesów, zero sukcesów. Mamy tego k*** dość!!!", "Quo Vadis, Janusz?" i "Jaki zarząd, takie wyniki". W specjalnie wystosowanym komunikacie grupy kibicowskie drużyny z Kałuży domagały się odejścia m.in. prezesa Filipiaka.

On sam pozostaje jednak niewzruszony - Nie poczułem się dotknięty. Ci, nie powiem kibice, tylko kibole z sektora D nie są w stanie mnie obrazić - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską". - Jeśli pan spojrzy na to, co dzieje się w polskiej piłce, to mamy grupy kibolskie, które chcą zawładnąć klubami (...) Podstawowe przesłanie kiboli jest takie, że "Filipiak daj kasę, a my mianujemy sobie prezesa pasiaka". Jeśli spojrzeć wstecz, zawsze gdy Cracovia była w dołku, to kibice zamiast dopingować zespół, przypuszczali ostry atak na zarząd i dochodziło do kolejnej próby przejęcia wpływów - dodał.

Najbardziej szokuje jednak wypowiedź, w której opowiedział o praktykach chuliganów. Ci bowiem mu grozili! - Na Facebooku są kierowane w moją stronę groźby karalne, że np. spalą mi dom. Autor takiego wpisu nawet specjalnie się nie "szczypie", nie ukrywa, łatwo go zidentyfikować. Co zresztą zrobiliśmy. (...) Jeżeli mamy sytuację, że kibol w mediach społecznościowych może mi grozić otwartym tekstem, to gdzie my jesteśmy, gdzie jest nasza piłka nożna? - zastanawiał się Filipiak.

Kilkanaście dni temu całą Polską wstrząsnął reportaż telewizji TVN o kłopotach Wisły Kraków z kibolami, którzy przejmują władzę w klubie. Okazuje się, że lokalnego rywala "Białej Gwiazdy" trawią podobne problemy...

Najnowsze