Leandro

i

Autor: Cyfrasport Obrońca Łęcznej Leandro liczy, że jego zespół sprawi niespodziankę z Legią

Tak kiedyś Leandro szalał z Legią. Co to był za rajd gwiazdy Górnika, to trzeba zobaczyć! [WIDEO]

2022-03-11 9:53

Legia wyrwała się ostatnio ze strefy spadkowej. Teraz będzie musiał odeprzeć atak Górnika Łęczna w 25. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Rywal ustępuje jej ledwie o punkt. Wiele w grze ofensywnej beniaminka z Lubelszczyzny zależeć może od „polskiego Brazylijczyka”, Leandro. Bramek – bo to przecież obrońca – nie zdobywa wiele; za to asysty kolekcjonuje regularnie. Tę najładniejszą „złowił” przed laty właśnie kosztem warszawskiej drużyny. Tak kiedyś szalał na Łazienkowskiej. To trzeba koniecznie zobaczyć!

„Super Express”: - 2 grudnia 2015 roku. 50-metrowy wyścig za piłką z Łukaszem Broziem, a potem – niemal z narożnika boiska precyzyjna centra, zamknięta celną „główką” Grzegorza Bonina. Akcja – palce lizać. Pamięta ją pan?

Leandro (39 l., obrońca Górnika Łęczna): - Jak mogę nie pamiętać? Mam wrażenie – i nie zamierzam wcale być skromny – że to jedna z ładniejszych akcji i bramek w historii przynajmniej Górnika Łęczna. Szkoda, że nie dała nam choćby punkcika w Warszawie...

- Okazuje się – bo tak to wtedy wyglądało – że szybciej biega się obok boiska niż na nim?

- Faktycznie (śmiech). Z 40 metrów faktycznie przebiegłem za linią boczną. Przydałaby się taka akcja z Legią!

- Jest pan w Polsce od ośmiu lat, niejeden mecz ligowy przeciw Legii – zresztą z nie najlepszym bilansem ogólnym – pan już zagrał. Nazwa stołecznego klubu budzi szczególne emocje?

- Nie. Oczywiście Legia zawsze ma świetny zespół, ale... w ekstraklasie generalnie nie ma słabszych i mocniejszych. Zmobilizowanym na sto procent trzeba być na każdego rywala: Legię, Lecha, Termalikę. Więc ja zawsze wychodzę na boisko skupiony. I pewny siebie!

Były kadrowicz o sytuacji Legii Warszawa. Wskazuje najlepszego piłkarza mistrza Polski

- Ma pan swoją teorię na temat słabości mistrzów Polski w tym sezonie?

- Latem nastąpiła w Legii znacząca wymiana zawodników. I chyba nie udało się na szybko poukładać kolektywu. Bardzo długo trwało, zanim się stworzył, stąd trudne momenty warszawskiego klubu. Ale lepsze i gorsze chwile ma każdy zespół, a Legia – mam wrażenie – się pozbierała i gra już dużo lepiej, niż jesienią.

- Wyróżniającą się postacią waszego dzisiejszego rywala – ale i całej ligi – jest ostatnio pewien mały Portugalczyk. Trzeba go będzie szczególnie pilnować na murawie?

- Faktycznie, Josue jest ostatnio w formie i wiele znaczy dla kreowania akcji Legii. Skupia na sobie uwagę rywali, ale przecież nie tylko on jest w tym zespole świetnym piłkarzem.

- Legia – w końcu – nad strefą spadkową, a wy – pod „kreską”. Ta świadomość pęta nogi?

- Sytuacja w tabeli rzeczywiście nie jest oczywiście kolorowa. Ale chłopaki u nas są mocni mentalnie. Będziemy grać konsekwentnie, będziemy walczyć o każdą piłkę. Nie wiem, jaki będzie wynik, ale jestem przekonany, że... damy radę.

Aleksandar Vuković o klasie piłkarza Legii. "Stał się bardzo pewnym punktem"

Sonda
Górnik Łęczna vs Legia Warszawa - kto wygra?
Najnowsze