Wystarczy mu dobra lektura
- Dla mnie największym prezentem jest to, że możemy ten czas spędzić razem i w zdrowiu, bo to jest najważniejsze – powiedział nam ostatnio trener Marek Papszun. - Co mnie najbardziej ucieszy od Świętego Mikołaja? Lubię czytać książki. Mimo że brakuje mi czasu, to zawsze staram się go trochę wygospodarować, aby coś przeczytać. Wystarczy dobra lektura, aby sprawić mi radość. Może znajdę pod choinką „Pułapki myślenia”? - wyznał.
Wierzył w Świętego Mikołaja
Co ciekawe, kiedyś szkoleniowiec Rakowa w rozmowie z naszym portalem zdradził jak reagował na Świętego Mikołaja. - Przyznaję, że jako dziecko wierzyłem w Świętego Mikołaja - wspomniał przed rokiem trener częstochowskiej drużyny. - To moje super wspomnienie z dzieciństwa. W naszym domu pojawiał się co roku. Ktoś przebierał się za niego. Muszę przyznać, że na początku też trochę się go bałem. Dlaczego? Byłem nieufny, że ktoś obcy do nas przychodził. Ale wynagradzał nam to prezentami. Sam nigdy nie przebierałem się za Świętego Mikołaja - opowiadał nam wtedy swoje świąteczne przygody trener Marek Papszun.