Ciężko racjonalnie wyjaśnić zachowanie Steevena Langila. O ile można przypuszczać, że nie wszyscy piłkarze są aniołkami i o godzinie 22:00 chodzą spać, ale niewielu jest na tyle nierozważnych, żeby chwalić się tym w sieci. Zawodnik Legii Warszawa nie pomyślał i w popularnej aplikacji umieścił fotki z imprezy w środku tygodnia. Langil spotkał się z kilkoma znajomymi, a na stole pojawiło się kilkanaście butelek z mocnym alkoholem.
Jakby tego było mało, to piłkarz dał się sfotografować, gdy zaciąga się dymem z fajki wodnej. Wydaje się, że teraz czekają go surowe konsekwencje. Jacek Magiera od samego początku zdawał się nie ufać umiejętnościom swojego podopiecznego, który dodatkowo ostatnio się leczył z powodu kontuzji, a ten dał mu kolejne powody do odstawienia ze składu. Ciekawe czy Langil pojawi się na czwartkowym treningu mistrzów Polski, który rozpocznie się o godzinie 10:30...
.@janekx89 Impreza się rozkręca, gości w apartamencie przybywa, pojawił się nawet pies, wjechało alko i pierwsze balety ruszają.. pic.twitter.com/PMDnh8sdwj
— janekx89 (@janekx89) 23 listopada 2016