Ekstraklasa

Tak wygląda grób Janusza Filipiaka. To już rok od śmierci legendy Cracovii

2024-12-16 13:05

Czas płynie nieubłaganie. Mija rok od śmierci profesora Janusza Filipiaka. Właściciel, przede wszystkim wielki kibic, Cracovii zmarł 17 grudnia 2023 roku. Odszedł nagle. Odwiedziliśmy jednego z najwybitniejszych ludzi ostatnich lat.

Cracovia w tym sezonie radzi sobie bardzo przyzwoicie, zajmując 5. miejsce po osiemnastu seriach gier PKO BP Ekstraklasy. Jej potęgę przez 20 lat tworzył właśnie Filipiak. Niemalże własnym sumptem postawił klub na nogi. Wyprowadził z III ligi i pomógł wprowadzić do elity. Przy Kałuży kilkanaście lat temu wybudował też nowoczesny stadion.

Latem 2004 roku "Pasy" wróciły do ekstraklasy i tylko raz opuściły jej szeregi (sezon 2012/13). Największym sukcesem jego Cracovii był Puchar i Superpuchar Polski, trofea zdobyte w 2020 roku. Warto też pamiętać o hokejowej sekcji krakowskiego klubu. Hokeiści Cracovii siedmiokrotnie zdobyli tytuł mistrza kraju, dorzucając do tego cztery srebrne i dwa brązowe medale.

ZOBACZ: 43. rocznica masakry na „Wujku”. Wśród zabitych górników był i piłkarz katowickiego klubu. „Miał swoje zasady, o które potrafił walczyć”

30 lat z Cracovią

Przypominamy: Janusz Filipiak – a formalnie założona przezeń w 1993 roku firma Comarch - oficjalnie związał się z Cracovią u progu XXI wieku jako sponsor sekcji hokejowej i piłkarskiej. W styczniu 1993. Po podpisaniu umowy z prezydentem Jackiem Majchrowskim, spółka stała się udziałowcem MKS Cracovia, stopniowo zwiększając pakiet posiadanych udziałów. Półtora roku później Filipiak objął stanowisko prezesa „Pasów”.

Janusz Filipiak zmarł 17 grudnia 2023 roku, w wieku 71 lat. Jak donosiła "Gazeta Krakowska": po opuszczeniu jednego ze sklepów we Wrząsowicach u prezesa Filipiaka miał dojść do zatrzymania akcji serca. Odwiedziliśmy grób profesora Filipiaka. Kibice i przede wszystkim najbliżsi pamiętają o legendarnym właścicielu Cracovii i firmy Comarch.

ZOBACZ: Dwa razy przeżył dramat, ale Paweł Bochniewicz nie załamuje rąk. Reprezentant Polski nie poddaje się, wszystko pokaże!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze