Po pierwszej ligowej wpadce z Widzewem 0:1, piłkarze Polonii Warszawa pokonali na własnym stadionie GKS Bełchatów 2:1. Decydujący cios gościom zadał Łukasz Teodorczyk (20 l.) dla którego było to pierwsze trafienie w T-Mobile Ekstraklasie.
Gdy na stadionie przy ul. Konwiktorskiej nie pojawia się prezes Józef Wojciechowski (64 l.) w klubowych korytarzach słychać głosy o możliwej dymisji trenera. Tym bardziej, że właściciel "klubu nie szczędził cierpkich słów, po spotkaniu w Łodzi.
Na meczu z Bełchatowem, powód nieobecności był zgoła inny. Wojciechowski miał już zaplanowaną imprezę firmową i ostanią rzeczą, której by się spodziwał w taki wieczór byłoby niepodzenie jego drużyny.
Przeczytaj koniecznie: Patryk Małecki znów palnął. Tym razem głupotę
Z pewnością śledził przebieg meczu, który początkowo dla "Czarnych Koszul" układał się fatalnie. Już w 14 min. celnie głową uderzył Dawid Nowak (27 l.) goście prowadzili 1:0.
Wyraźnie podrażniony obrotem spraw, był najlepszy strzelec Polonii w tym sezonie Bruno Coutinho (25 l.). Brazylijczyk już cztery minuty później przechytrzył golkipera GKS-u Łukasza Sapelę (29 l.) i było 1:1.
- W naszej grze brakuje jeszcze dłuższego utrzymania się przy piłce i jej odpowiedniego rozegrania, atakujemy co prawda, ale niestety w niektórych sytuacjach to jest takie wybijanie piłki na hura - powiedział nam po meczu Bruno.
Od początku drugiej połowy zaczęła się zarysowywać przewaga Polonii. Ukoronowaniem tego była premierowa bramka Łukasza Teodorczyka w seniorskiej drużynie „Czarnych Koszul”.
Akcję na 2:1 w 52 min. zainicjował najlepszy na boisku Bruno, który obecnie przeżywa w klubie swój najlepszy okres. Za czasów trenera Pawła Janasa (58 l.), który jest obecnie szkoleniowcem Bełchatowa, Brazylijczyk miał natomiast - swój zdecydowanie najgorszy okres.
- Moje relacje z trenerem Janasem nie należały do najlepszych, ale nie szukałbym jakiejś dodatkowej satysfakcji z powodu strzelenia jego drużynie gola, to zwyczajnie walka o ligowe punkty. Po meczu nie podaliśmy sobie rąk, ale to nie ze złośliwości, po prostu go nie spotkałem, z resztą, jak nakazuje zwyczaj to ten starszy powinien to zainicjować - śmiał się brazylijski pomocnik.
Gospodarze mimo kilku dogodnych sytuacji nie potrafili podwyższyć prowadzenia, które chwilami wydawało się zagrożone. Fatalnie nieskuteczny był sprowadzony przez sezonem z Górnika Zabrze - Daniel Sikorski (24 l.).
„Polonistom” udało się dowieźć wynik, a prezes Józef Wojciechowski dzięki golu Teodorczyka mógł się bawić w szampańskim nastroju.
- Wiadomo pierwsza bramka bardzo cieszy, ale nie można się spodziewać żeby jeden mecz przesądził o tym, że nie mamy już problemów ze skutecznością przedniej formacji. Były co prawda chwilowe przestoje w naszej grze, ale wygraliśmy zasłużenie. Ja się cieszę, że mam szanse gry w pierwszej drużynie, zobaczymy czy w następnych meczach będą ją dalej dostawał - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem" zdobywca decydującej bramki.
Polonia - Bełchatów 2:1
1:0 Nowak 14. min, 1:1 Bruno 18. min, 2:1 Teodorczyk 52. min
Sędziował: Tomasz Musiał 3 Widzów: 2000
Polonia: Przyrowski 2 - Mynar 2 (68. Tosik), Baszczyński 3, Kokoszka Ż 2, Sadlok 2 - Jodłowiec 2, Trałka Ż 2, Sultes 2 (75. Wszołek), Jeż 2, Bruno 4 - Teodorczyk 3 (58. Sikorski 1)
Bełchatów: Sapela 2 - Tanevski CZ 0, Szmatiuk 2, Lacić Ż 2, Mysiak 2 - Zbozień 2 (46. Piekarski 2), Baran 1 - Wróbel 3, Bożok 1 (82. Nowosielski), Kosowski 2 (86. Żewłakow) - Nowak 3
Ocena: 3+