Kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców Legii Nieznani Sprawcy to artyści, którzy oprawami sprawiają, że spotkanie piłkarskie staje się efektownym widowiskiem.
- Wyjaśnijmy sobie jedno - mimo prawicowych przekonań nie jesteśmy ramieniem żadnej partii. Nie należy nas łączyć z żadnym obozem. Robimy to dla klubu - powiedział nam kibic Legii.
Grupa powstała 12 lat temu, a jednym z jej założycieli był Piotr Staruchowicz, lider fanów Legii, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. - "Staruch" skupił wokół siebie fanów, którzy chcieli ubarwić widowisko sportowe, trybuny miały "grać" razem z piłkarzami - opowiada nasz rozmówca.
Teraz trudniej im będzie zachować anonimowość, bo o oprawie upamiętniającej rocznicę Powstania Warszawskiego mówił cały świat. Zdjęcia niemieckiego żołnierza celującego w głowę małego chłopca i napis w języku angielskim: W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 ludzi. Tysiące z nich były dziećmi" obiegły całą kulę ziemską.
- Wykonanie jednej oprawy zajmuje od trzech do nawet ośmiu tygodni. Zajmujemy się tym po pracy, społecznie - twierdzi nasz rozmówca.
Środki na oprawy pochodzą głównie ze zbiórek wśród kibiców przeprowadzanych w trakcie meczów. Nieznani Sprawcy działają jawnie i raportują, ile pieniędzy zebrano. Średnio są to kwoty od 30 do 60 tys., choć zdarzało się i ponad 100 tys. zł z jednego meczu. To, że to znakomicie wydane pieniądze, pokazał przykład ostatniej oprawy, która w barwny i efektowny sposób nauczyła świat historii Polski.