Wielka WPADKA delegata PZPN! Pokazał, że jest kibicem Legii?

O kim mowa? Na szlagierowym meczu Ekstraklasy był obecny służbowo delegat PZPN - Jan Suchecki. Jest członkiem Lubuskiego Kolegium Sędziów, które na swojej oficjalnej stronie internetowej zamieściło zdjęcia Sucheckiego. Ten, przed spotkaniem Legii z Lechem, pozował ze współwłaścicielem Legii Maciejem Wandzelem oraz spikerem warszawskiego klubu Dariuszem Urbanowiczem. To, co szczególnie przykuło uwagę, to pokazywanie przez delegata "eLki". To symbol kibiców Legii. Gdyby ktoś nie znał osób widocznych na zdjęciu z całą pewnością mógłby stwierdzić, że Suchecki wygląda na fana warszawskiej drużyny.

Dlaczego to wywołało takie kontrowersje? A no dlatego, że Legia wygrała z Lechem po wielkim błędzie sędziowskim! Dzięki niemu podopieczni Jacka Magiery zgarnęli trzy punkty. Sędzia Szymon Marciniak uznał strzelonego w ostatniej akcji meczu gola Kaspera Hamalainena. Problem w tym, że Fin był na dużym spalonym, co o dziwo umknęło uwadze arbitra liniowego. Ekipa Marciniaka znana jest ze swojego profesjonalizmu już w całej Europie, więc tak prosty błąd faktycznie może dziwić.

Wygląda jednak na to, że cała afera z Janem Sucheckim to jeden wielki przypadek. Widoczny na zdjęciach Maciej Wandzel napisał na Twitterze, że nie miał pojęcia, kto stał obok niego.

.@K_Stanowski @karollo666 @MikolajKortus dokładnie tak było. Pierwszy raz w życiu widziałem tego Pana i nie wiem jaką pełni funkcję itd

— Maciek Wandzel (@MaciejWandzel) October 26, 2016