- W spotkaniu z Bełchatowem w grę wchodzą tylko trzy punkty - twierdzi Wilk.
Wilk zapewnia, że w grze Wisły coraz bardziej będzie widoczna ręka nowego szkoleniowca - Holendra Maaskanta. - Trener wpaja nam swój system i pomysł na grę. Pomału to realizujemy, ze spotkania na spotkanie będzie coraz lepiej.
Po świetnym występie Wilka w meczu z Koroną pojawiły się głosy, że niedługo może dostać powołanie do kadry. - Nie myślę o tym, koncentruję się na grze w Wiśle. Chcę się tu jak najwięcej nauczyć, to jest mój cel numer jeden - mówi.