Wisła Kraków jak na razie w obecnym sezonie jest w tragicznej sytuacji zarówno organizacyjnej, jak i sportowej. "Biała Gwiazda" zajmuje po siedmiu meczach ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy z zaledwie trzema punktami na koncie. Ekipa z Grodu Kraka ma zaledwie trzy punkty na koncie i najwięcej straconych goli spośród wszystkich szesnastu drużyn najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce - bramkarze Wisły piłkę z bramki wyjmowali już siedemnaście razy.
Jakby problemów było mało, to krakowianie mają kłopoty z organizacyjną stroną funkcjonowania. Najpierw klub z rąk Bogusława Cupiała odkupił Jakub Meresiński. Jak się okazało, człowiek ten skazany był prawomocnym wyrokiem za podrabianie świadectwa maturalnego, a później jeszcze wyszły na światło dzienne jego niejasne interesy. Na przejęcie "Białej Gwiazdy" zdecydowało się Towarzystwo Sportowe Wisła.
Nowy zarząd od razu zapowiedział, że głównym zadaniem będzie poprawa sytuacji finansowej i organizacyjnej klubu z Reymonta. Nowy tydzień rozpoczął się od wdrażania planu w życie. Wisła zdecydowała się na rozwiązanie zespołu rezerw, który grał w trzeciej lidze. "Na pierwszym zespole i ekipie juniorów starszych, jeśli chodzi o najstarsze zaplecze zawodnicze, bazować będzie Wisła Kraków. Ze względu na aktualne wyzwania ekonomiczne i na szukanie rozwiązań, które umożliwią klubowi odzyskanie równowagi finansowo-organizacyjnej, prowadzenie drużyny rezerw nie będzie kontynuowane" - czytamy w oświadczeniu klubu.