Do sobotniego spotkania obie drużyny przystępowały w kiepskich nastrojach. Wisła Kraków przegrała dwa ostatnie mecze, a Korona w trzech spotkaniach zdobyła tylko dwa punkty, co więcej tydzień wcześniej uległa Zagłębiu Sosnowiec aż 1:4. Początek spotkania nie zapowiadał dominacji żadnej ze stron. Gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie za sprawą Wato Arweładze, ale goście za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Obraz gry uległ diametralnej zmianie po przerwie.
Wisła Kraków demolkę rozpoczęła już w 51 minucie, kiedy drugiego swojego gola strzelił Krzysztof Drzazga. Cztery minuty później było już 2:4 po trafieniu Vukana Savicevicia. Dzieła zniszczenia dokonali Łukasz Burliga i ponownie Drzazga, który ustalając wynik meczu skompletował hat-tricka.
- Jestem szczęśliwy i gratuluję mojemu zespołowi tego spotkania, bo pomimo straty jednej czy drugiej bramki, to cały czas był gotowy na realizację tego, co wspólnie ustaliliśmy - powiedział po meczu trener Wisły Maciej Stolarczyk. - Pozostaje mi tylko pogratulować zespołowi, bo na pewno Korona jest trudną drużyną dla przeciwników, cały czas zmienia system, rotuje zawodników i tutaj mieliśmy sporo pracy by przygotować się dobrze do tego spotkania, więc tym bardziej nas to cieszy.
Korona Kielce - Wisła Kraków 2:6 (2:2)
Bramki: Arweładze 14, 29 - Drzazga 24, 51, 81, Błaszczykowski 37, Savicević 55, Burliga 65
Żółte kartki: Żubrowski, Pucko, Arweładze - Burliga, Savicevic, Peszko.
Korona Kielce: Michał Miśkiewicz - Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacevic, Ognjen Gnjatic (52. Oskar Sewerzyński), Michael Gardawski - Matej Pucko, Oliver Petrak (57. Ivan Jukic), Wato Arweładze, Jakub Żubrowski, Aleksandar Bjelica (68. Łukasz Kosakiewicz) - Elia Soriano.
Wisła Kraków: Mateusz Lis - Łukasz Burliga (78. Wojciech Słomka), Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Rafał Pietrzak - Jakub Błaszczykowski (71. Matej Palcic), Vukan Savicevic (83. Patryk Plewka), Vullnet Basha, Krzysztof Drzazga, Sławomir Peszko - Marko Kolar