Wisła na kolanach

2008-09-14 20:56

Wisła Kraków doznała upokarzającej porażki przed własną publicznością. Lech Poznań rozgromił mistrz Polski aż 4:1. Zanosi się na to, że "Białej Gwieździe" nie będzie łatwo obronić mistrzowskiego tytułu.

Taki wynik był na pewno szokiem dla kibiców zgromadzonych przy Reymonta. Wysoka porażka nie jest dobrym znakiem przed pierwszym meczem Wisły z Tottenhamem Londyn. Wręcz przeciwne nastroje w Poznaniu. Przeciwnik Lecha, Austria Wiedeń, już może zacząć obawiać się "Kolejorza", który niedawno rozbił Grasshoppers Zurych.

Goście uderzyli bardzo szybko. Ju w czwartej minucie pierwsze trafienie zaliczył Rafał Murawski. Uderzył z woleja po podaniu Grzegorza Wojtkowiaka i zupełnie zaskoczył Mariusza Pawełka, który spodziewał się, że piłka przeleci nad poprzeczką.

Minęły kolejne cztery minuty i kibice na trybunach byli w totalnym szoku. Piłkę uderzył Semir Stilić. Futbolówka odbiła się po drodze od Mauro Cantoro i Roberta Lewandowskiego. Pawełek był bezradny.

Wisła rzuciła się do ataku i kolejne trafienie było wynikiem zabójczej kontry "Kolejorza". Prostopadłą piłkę posłał Sławomir Peszko. Dopadł do niej Bandrowski, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza Wisły w sytuacji sam na sam.

Na początku drugiej połowy do siatki wreszcie trafili gospodarze, a konkretnie Rafał Boguski. Na nic to się jednak zdało, bo wkrótce ostateczny cios zadał Lech. Robert Lewandowski potwierdził znakomitą formę. Uderzył z 20 metrów i zakończył strzelanie przy Reymonta.

Rok temu Lech po pierwszej połowie przegrywał z Wisłą 0:4. Teraz rewanż udał się w stu procentach. Klub z Wielkopolski pokazał, że w obecnym sezonie może walczyć o najwyższe cele.

Znów kapitalnie zagrał Robert Lewandowski, ale nie tylko on. Na wyróżnienie zasługują Bandrowski, Murawski i Stilić. Maciej Skorża na pewno kilka gorzkich słów skieruje do Mariusza Pawełka, który popełniał karygodne błędy. W Wisle szykuje się zmiana golkipera?

 

GÓRNIK ZABRZE - PIAST GLIWICE 1-0

Dopiero w piatej kolejce Górnik zdołał odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. W klubie w ostatnich dwóch tygodniach, kiedy grały narodowe reprezentacje, wiele się zmieniło. Odszedł prezes, dyrektor sportowy i trener. Jak widać zmiany podziałały na pilkarzy mobilizująco. Gola na wagę trzech punktów zdobył Piotr Madejski, który dostał dobre podanie z prawego skrzydła od Grzegorza Bonina.W 33. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Tomasz Hajto.

Pierwsze od 55 lat derby Śląska nie były jednak perfekcyjnym piłkarskim świętem, bowiem na wysokości zadania nie staneli kibice. Fani Górnika zaatakowali sektor gości. Sędzia musiał przerwać mecz i dopiero po pewnym czasie piłkarze mogli dokończyć pierwszą połowę.

Najnowsze