Josue w ostatnich tygodniach był na ustach wszystkich. Nie tylko ze względu na dobrą formę i świetne występy w barwach Legii Warszawa. Po ostatnim spotkaniu Ligi Konferencji Europy w Holandii kapitan stołecznej ekipy wylądował w... areszcie. Policjanci przewieźli go z Alkmaar do Amsterdamu w budzących niepokój okolicznościach. Ostatecznie Portugalczyka udało się wyciągnąć zza krat i wrócił do Warszawy. Takie wydarzenia z pewnością zostawią jednak ślad w jego psychice. Fanów Legii może zastanawiać jeszcze jedno. Josue jest bowiem człowiekiem nowoczesnym, a poszlaki w internecie wskazują, że znacznie ograniczył kontakt ze swoimi fanami. Czy to już powód do niepokoju? A może element koncentracji nad celami piłkarskimi? Tego nie wiadomo, ale fakty mówią same za siebie.
Wymowna cisza u Josue
Josue wyrósł dość szybko na jedną z największych gwiazd Ekstraklasy. Portugalski pomocnik otrzymał opaskę kapitańską warszawian i prowadzi swoją ekipę do kolejnych punktów w lidze oraz Europie. Zdawałoby się, że taki człowiek z pewnością docenia siłę komunikacji z kibicami w mediach społecznościowych. Okazuje się, że ostatnio jest z tym raczej na bakier. Josue jeszcze niedawno przekazywał najnowsze wieści przynajmniej raz w tygodniu. Teraz od 3 tygodni panuje już na jego instagramowym profilu cisza.
Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski?! Trwają rozmowy, sekretarz PZPN się wygadał
Ostatni wpis Josue
Ostatni wpis Josue pochodzi sprzed 3 tygodni i został zamieszczony po wygranej Legii z Pogonią w Szczecinie. Od tego czasu legioniści pokazywali się na boisku już 3-krotnie. Ich kapitan ani razu nie pokusił się nawet o krótki opis boiskowych wydarzeń, nie mówiąc już nawet o odniesieniu do wydarzeń okołomeczowych z Holandii. Niektórych z pewnością zastanawia jak to możliwe w XXI wieku. Wygląda jednak na to, że Portugalczyk ma na głowie wiele innych ważniejszych spraw i sumiennie przygotowuje się do następnych wyzwań. W takim pędzie czasem trudno wygospodarować czas nawet na krótki wpis.