Raków Częstochowa

i

Autor: Cyfrasport Raków Częstochowa walczy o mistrzostwo Polski

Zdecydowały pierwsze sekundy meczu! Niesamowity wyczyn Rakowa Częstochowa

2022-02-12 20:03

Piłkarze Marka Papszuna zaliczyli bardzo udane wejście w piłkarską wiosnę. Tydzień temu zdeklasowali Wisłę Kraków, a teraz pokonali Radomiaka Radom 1:0 w hicie 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Kwestia trzech punktów rozstrzygnęła się w niezwykle szybkim tempie, bowiem zwycięski gol padł już... w 13. sekundzie spotkania.

Gol już w 13. sekundzie Greka Giannisa Papanikolaou na 12 zakończył serię meczów bez porażki radomskiego beniaminka. Raków przetrwał trudne chwile i odniósł drugie na wiosnę zwycięstwo potwierdzając mistrzowskie aspiracje. Rozstrzygnięcie nastąpiło już w pierwszej akcji. Po dośrodkowaniu w pole karne i wybiciu piłki przez obrońców Radomiaka na strzał z powietrza zdecydował się Papanikolau, a trafił na tyle precyzyjnie, że zaskoczył Filipa Majchrowicza.

Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, a osłabiony brakiem kilku zawodników, m.in. Andrzeja Niewulisa, Raków skupił się na defensywie i szukał szans w kontratakach. I to goście mieli w pierwszej połowie lepsze okazje do podwyższenia prowadzenia, m.in. Ben Lederman i Vladislavs Gutkovskis, niż radomianie na wyrównanie.

Bayern zepsuł Lewandowskiemu święto. Dwa gole Polaka nie wystarczyły nawet do remisu, VfL Bochum sensacyjnie rozbiło mistrzów Niemiec

Tomaszewski dowiedział się, że Michniewicz go skrytykował. Bezbłędna reakcja | Futbologia

Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się debiutujący w zespole trenera Dariusza Banasika Brazylijczyk Jo Santos, a to jego rodak Maurides w 55. minucie minimalnie chybił strzelając głową z 10 metrów. Później dwa razy z dobrej strony pokazał się najlepszy strzelec beniaminka Karol Angielski. W doliczonym przez sędziego czasie gry na pole karne gości powędrował nawet bramkarz Radomiaka, raz wygrał pojedynek główkowy, po czym w dogodnej sytuacji znalazł się Raphael Rossi, ale brazylijski obrońca nie zdołał powtórzyć wyczynu z poprzedniego meczu z Wisłą Płock i nie zdobył gola.

 Były selekcjoner kadry Ukrainy Miron Markiewicz szczerze o gwieździe Cracovii. Jewhen Konoplanka będzie gwiazdą ligi?

Radomiak doznał pierwszej ligowej porażki od 25 września, kiedy w Mielcu uległ Stali 0:1, i trzeciej w sezonie - za każdym razem w najmniejszych możliwych rozmiarach. Z kolei Raków odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo.(

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 0:1 (0:1).

Bramki: 0:1 Giannis Papanikolaou (1).

Żółta kartka - Radomiak Radom: Thabo Cele, Leandro, Goncalo Silva. Raków Częstochowa: Zoran Arsenic, Ben Lederman, Patryk Kun, Fran Tudor, Tomas Petrasek, Vladan Kovacevic.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 4 467.

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leandro (78. Abraham Marcus), Thabo Cele (27. Goncalo Silva, 78. Mateusz Radecki), Luis Machado (46. Jo Santos), Meik Karwot - Karol Angielski, Maurides (77. Dominik Sokół).

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Zoran Arsenic - Bogdan Racovitan, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (57. Szymon Czyż), Mateusz Wdowiak (74. Deian Sorescu), Patryk Kun - Fabio Sturgeon (57. Ivi Lopez), Vladislavs Gutkovskis (74. Sebastian Musiolik).

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze