Sterling w pomeczowym wywiadzie zapewnił, że jeden z rywali go dotknął i karny był bezdyskusyjny. Poza Anglikami nikt w tę bajkę jednak nie uwierzył.
- Nie było karnego. Nie rozumiem dlaczego obsługa VAR nie zaleciła sędziemu, aby sam na monitorze obejrzał całą sytuację - powiedział były znakomity trener Arsenalu, Arsene Wenger. - Decyzja co najmniej kontrowersyjna. Gorzka dla Duńczyków, bo walczyli z wielkim poświęceniem - dodał z kolei były reprezentant Niemiec Michael Ballack.
W gronie tych, którzy nie mają żadnych wątpliwości co do błędu sędziego i nurkowania Sterlinga, jest także Jakub Wawrzyniak. W sobotnim programie TVP Sport zapowiadającym finał Euro były reprezentant Polski porównał sytuację Sterlinga do... podróży metrem.
- Jeśli o 7.30 ludzie jadą warszawskim metrem, to każdy by się przewracał, bo każdy jest przez kogoś dotknięty. Taki jest tłok. Ja tego nie kupuję, faulu nie było - podsumował Wawrzyniak.
Nic dodać, nic ująć. Oczywiście na przestrzeni całego spotkania Anglia była zdecydowanie lepsza od Danii, ale awans w takich okolicznościach nadal pozostawia duży niesmak.
Żenujące zachowanie kibiców Anglii ukarane! Federacja musi sięgnąć do kieszeni