Dla Szkotów starcie w Glasgow było jeszcze większym wydarzeniem niż dla ich rywali. Dość powiedzieć, że brytyjska reprezentacja zakwalifikowała się na duży turniej dopiero po raz pierwszy w XXI wieku! Do tego wszystkiego doszedł fakt występu przed własną publicznością. Jak się jednak okazało, Szkoci nie sprostali presji niesionej przez pojedynek w mistrzostwach Europy. Choć walczyli dzielnie, to musieli uznać wyższość Czechów, którzy zdobyli bramki pod koniec pierwszej i na początku drugiej połowy.
Patrik Schick od samego początku miał ogromną chrapkę na gola, ale początkowo przegrywał pojedynki ze szkocką defensywą oraz bramkarzem. Zmienił to w ostatnich minutach pierwszej połowy. Vladimir Coufal dośrodkował z prawego skrzydła i sprytnie odnalazł się w całej sytuacji napastnik Bayeru Leverkusen, który ładną główką po dalszym rogu trafił do siatki. Niedługo po zmianie stron boiska snajper zauważył natomiast przy kontrze, że z bramki nieco wyszedł Marshall, co wykorzystał natychmiastowym i precyzyjnym lobem. Co to był za gol!
Euro 2020: Szkocja - Czechy 0:2. Zapis relacji na żywo
Pomimo prób Szkotów, do końcowego gwizdka nic już się nie zmieniło. Spora w tym zasługa bramkarza reprezentacji Czech, Tomasa Vaclika, który w kilku sytuacjach interweniował absolutnie fenomenalnie. Dzięki dwubramkowej wygranej Czesi objęli prowadzenie w tabeli grupy D przeskakując Anglię, która Chorwatów ograła 1:0.