W pierwszej połowie mecz Belgii z Finlandią z pewnością nie był jednym z najbardziej emocjonujących na tych mistrzostwach. Belgowie rozpędzali się bardzo powoli – pierwszy strzał oddali dopiero w 23. minucie! Sytuacja zaczęła poprawiać się w końcówce pierwszej odsłony, jednak ataki „Czerwonych Diabłów” nie zdołały przynieść spodziewanego efektu. Finowie natomiast nie wyprowadzili prawie żadnego ataku i nie oddali nawet jednego strzału.
Druga połowa rozpoczęła się tak, jak zakończyła pierwsza – Belgowie atakowali coraz częściej, ale nieskutecznie. Wydawało się, że cel osiągną oni w 65. minucie, jednak gol zdobyty przez Lukaku został anulowany przez VAR – napastnik Interu był na minimalnym spalonym. „Czerwone Diabły” wykazały się jednak cierpliwością i raz za razem konstruowały swoje ataki. W końcu, w 74. minucie Belgom pomógł… bramkarz Finów, Hradecky! Piłka po strzale Vermaelena odbiła się od słupka, a próbujący ją złapać golkiper Finladnii wbił ją do własnej bramki.
Wynik w tym spotkaniu ustanowił Romelu Lukaku, który swoją bramkę zdobył w 81. minucie – dostał podanie na 11. metr od De Bruyne, obrócił się z obrońcą na plecach w stronę bramki i pewnie umieścił piłkę w siatce. Dzięki temu zwycięstwu Belgowie wychodzą z grupy z pierwszego miejsca z kompletem punktów. Z kolei Finowie muszą czekać na wyniki pozostałych meczów w innych grupach, ponieważ zajęli 3. miejsce mając ledwie 3 punkty na koncie.
Finlandia – Belgia 0:2 (0:0)
Bramki: Hradecky (74') (sam.), Lukaku (81')
Kartki:
Finlandia: Hradecky - Raitala, Toivio, Arajuuri, O'Shaughnessy, Uronen (70' Alho) - Lod (90 + 1' Forss), Sparv (59' Schuller), Kamara - Pohjanpalo (70' Kauko), Pukki (90 + 1' Jensen)
Belgia: Courtois - Boyata, Denayer, Vermaelen - Trossard (76' Meunier), De Bruyne (90 + 1' Vanaken), Witsel, Chadli - Doku (76' Batshuayi), Lukaku (84' Benteke), E. Hazard