- Niech tylko piłkarze wygrają ten pierwszy mecz ze Słowacją, żeby nie zniechęcić kibiców – mówi Krychowiak senior. - To dopiero będzie power. Ludzie tak się doładują i będzie naprawdę fajnie, jak podczas poprzedniego Euro. Muzyka leci na full i naprawdę jest dobra zabawa.
W Mrzeżynie wszystko jest gotowe od wczoraj, bo jak mówi „wodzirej” Krychowiak, nie chcieli robić świątecznej atmosfery zbyt szybko, żeby się ludziom nie znudziło. Czy drużyna w której gra jego syn jest w stanie powtórzyć wynik sprzed pięciu lat?
Trener reprezentacji Szwecji Janne Andersson dla Super Expressu: Trudno nas będzie pokonać
- Jak nie teraz, to kiedy? Niech pan zobaczy, ilu mamy doświadczonych piłkarzy w najlepszym wieku. Wcześniej mówiono, że są za młodzi, że grają ogony w swoich klubach za granicą, a teraz wielu z nich jedzie na mistrzostwa po raz drugi albo trzeci. Są przygotowani pod każdym względem i to jest drużyna, która może się zapisać w historii i nie mówię tego dlatego, że gra w niej mój syn. Nie uważam, żeby trener Sousa miał mało czasu przed Euro. Przecież selekcjoner nie ma uczyć reprezentantów grać w piłkę, tylko wdrożyć system, jakim mają grać. Jeśli wygramy ze Słowacją i zremisujemy z Hiszpanią – ja w to bardzo głęboko wierzę, to i ze Szwedami damy radę – kończy z optymizmem pan Edward.
Jan Mucha ocenia szanse Słowacji na EURO. Zdradza komu kibicuje w walce o tytuł króla strzelców