Euro 2021 z wielu względów będzie wyjątkowe. Nie tylko dlatego, że zostanie rozegrane w wielu krajach na Starym Kontynencie, co wiadomo już od paru lat, ale również dlatego, że będzie pierwszą tak duża imprezą w czasach pandemii koronawirusa. Na mistrzostwa Europy zwrócone będą oczy całego świata. UEFA miała sporo problemów organizacyjnych przed zbliżającym turniejem. Wszystko udało się jednak dopiąć na ostatni guzik i obecnie nie ma żadnych przesłanek, aby mistrzostwa miały się nie odbyć. Co więcej, z każdym tygodniem do fanów docierały coraz lepsze informacje.
Bo europejska centrala nie wyobrażała sobie mistrzostw bez udziału kibiców. A takie widmo nad turniejem wisiało przez naprawdę długie miesiące. Coraz większa liczba szczepień w wielu krajach i lepsza sytuacja pod względem pandemicznym sprawiła, że na każdym stadionie pojawią się fani, co zupełnie zmieni obliczę całej imprezy. Bo dobitnie przekonaliśmy się, że sport bez kibiców nie ma większego sensu.
Reprezentant Polski dowiedział się o powołaniu z telewizji! Nikt nie dał mu znać wcześniej
Najnowsze wiadomości, które podają brytyjskie media, są jeszcze bardziej optymistyczne niż można było zakładać. Portal "Evening Standard" podaje, że na decydujących meczach Euro 2021, które rozegrane zostaną na Wembley, możliwy jest prawdziwy przełom. Niewykluczone bowiem, że brytyjski rząd otworzy stadiony w 100 procentach, co oznaczałoby, że z wysokości trybun zmagania na Wembley mogłoby oglądać aż 90 tys. kibiców. Na taki moment piłkarski świat czeka już naprawdę długo.