Reprezentacja Polski tuż po 17 czasu lokalnego zameldowała się w luksusowym hotelu Astoria w centrum Sankt Petersburga. Biało-czerwonych przywitało kilkunastu polskich kibiców, trochę więcej zagranicznych fanów, mnóstwo policji rosyjskiej, oraz… kilku policjantów z Polski! Jak to możliwe, że polscy funkcjonariusze są na rosyjskiej ziemi i to w oficjalnych uniformach? Otóż chodzi o policyjną jednostkę Spotters Team Polska. To grupa złożona z policjantów z różnych garnizonów w kraju, biorąca udział w operacjach zabezpieczenia meczów piłkarskiej reprezentacji Polski w kraju i za granicą. Założona została w 2011 roku przed Euro 2012, ale wytrwała do dziś. Funkcjonariusze mają wspierać polskich kibiców, pomagać im w rozwiązywaniu problemów, chronić ich przed niebezpieczeństwami. Co ważne, nasi funkcjonariusze nie posiadają w Rosji pałek i broni, nie mogą też interweniować.
Maciej Rybus zmienił się po tych wydarzeniach. Zachowaniem mocno zaskoczył mamę
Reprezentację Polski w Petersburgu przywitała nie tylko ekipa policyjna, ale również przeraźliwy upał. Trafiliśmy na wyjątkowe piekło w Rosji, które przeszkadza w staniu na ulicy nawet kilka minut. Co gorsza, zanosi się na to, że w trakcie meczu ze Szwecją będzie jeszcze gorzej. - Piłkarze są na to przygotowani. W Sopocie również mieliśmy upał. Pewnie podczas meczu będzie przerwa na napicie się wody – powiedział tuż po przyjeździe do Petersburga rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Dziennikarz wyprowadził Paulo Sousę z równowagi! Ale się zirytował, wystarczyło jedno pytanie