- Defensywy obu drużyn spisują się bardzo dobrze, więc o wszystkim zadecyduje jeden gol – przewiduje w rozmowie z Super Expressem Gorgon.
Super Express: - Na stadionie Osijeku grałeś kilkanaście razy i strzeliłeś im dwa gole, więc chyba masz dobre wspomnienia?
Alexander Gorgon: - Grałem i wiem co mnie czeka. Natomiast gola którego strzeliłem Ivusicowi - bo on zapewne zagra dzisiaj - pamiętam bardzo dobrze. Pokonałem go strzałem głową w róg bramki, ale to dobry bramkarz.
- Po pierwszym meczu w Szczecinie trener Nenad Bjelica powiedział, że w rewanżu zagrają o 30 procent lepiej niż w Szczecinie. Będzie was stać, żeby odpowiedzieć na to?
- No dobrze, niech tak zagrają. Ale takie słowa to gierki przedmeczowe, do których nie przykładam aż tak dużej wagi. Myślę, że drużyny z kolejnym meczem nowego sezonu będą się rozkręcać, dlatego po obu zespołach w tym meczu można spodziewać się więcej.
- Dla ciebie mecz przeciwko drużynie z Chorwacji jest dodatkową motywacją, żeby pokazać, że przejście do Pogoni było dobrym krokiem?
- Myślę, że każdy piłkarz, który zmienia klub i ligę, a później w pucharach trafia na drużynę z byłej ligi, to chce się pokazać i udowodnić, że zrobiło się krok do przodu. Ten mecz może potwierdzić, że zmieniłem swoją sytuację sportową na lepszą , a wyeliminowanie Osijeku byłoby najlepszym potwierdzeniem
Kolejny problem Krzysztofa Piątka. Ma groźnego rywala
- Jak to zrobić. Jaki jest sposób na pokonanie Chorwatów?
- Pierwszy mecz w Szczecinie mieliśmy pod kontrolą, bo moim zdaniem rywal nie stworzył żadnej sytuacji do strzelenia gola. W rewanżu musimy być tak samo bardzo czujni, bo taki Mierez, Bohar albo inni zawodnicy ofensywni, którzy weszli z ławki mają jakość. Myślę, że u siebie zagrają bardziej ofensywnie, bo wyniki w poprzednich sezonach potwierdzają, że na swoim stadionie są groźniejsi i czują się dobrze na tym specyficznym stadionie i boisku.
- Dlaczego specyficznym?
- Chciałbym to dobrze wyrazić słowami - warunki jeśli chodzi o boisko i szatnie nie są najlepsze, bo to stary stadion (nowy jest budowany w innym miejscu -red). Drużyny przyjezdne nie czują się w tych warunkach swobodnie i komfortowo, i gospodarze chcą to wykorzystać. Potwierdzeniem tego jest, że najlepsze mecze i wyniki osiągają na swoim stadionie. Oczywiście, wszystko rozstrzygnie się na boisku, i myślę, że ten mecz będzie podobny do tego w Szczecinie i żaden z zespołów się nie otworzy.
- Czyli co, czeka nas dogrywka a może rzuty karne?
- Myślę, że zadecyduje jeden gol, bo w pierwszym meczu było widać, że defensywy obu drużyn funkcjonują bardzo dobrze. Ale wszystko jest możliwe - również dogrywka i rzuty karne.
- Czy rodzina w Chorwacji, ta od strony żony, będzie ciebie wspierała z trybun?
- Myślę, że ktoś będzie, ale tak naprawdę, to nie wiem dokładnie jaka jest sytuacja i czy wpuszczani są tylko ludzie zaszczepieni czy nie. Natomiast żona i dzieci, którzy są w Rijece nie przyjadą, bo to kawałek drogi do Osijeku. Mając na uwadze obostrzenia i znając stadion, gdzie boisko jest oddalone od trybun i oddzielone siatką, to nie mielibyśmy chyba nawet szans, żeby się zobaczyć i porozmawiać.
Bramkarz Pogoni już wygrywał w Osijeku. Chce powtórzyć to jutro