"Super Express": - Po pierwszym meczu zebraliście dużo pochwał. W rewanżu Śląsk jest w stanie zagrać tak dobrze, jak u siebie?
Waldemar Sobota: - W tym pierwszym spotkaniu był i dobry wynik, i dobra gra. To pozwala nam patrzeć z optymizmem na mecz wyjazdowy. Jeśli w Belgii zagramy z takim samym zębem i zacięciem, to wyjdziemy z tej rywalizacji zwycięsko. Bo ten zespół stać na to. Awans jest jak najbardziej realny.
- Dziennikarze z Belgii spośród piłkarzy Śląska najbardziej komplementowali właśnie ciebie. Sebastian Mila stwierdził nawet, że Sobota nie jest gorszym piłkarzem niż gwiazda rywali Islandczyk Eidur Gudjonhsen. Co ty na to?
- To były miłe opinie. Szczerze byłem nimi zaskoczony. OK, to był z mojej strony dobry występ, ale nie jakiś wybitny. Miałem już lepsze spotkania.
- Trener Stanislav Levy mówi, że do Belgii Śląsk nie jedzie po to, aby się bronić. Jaki jest zatem plan na Brugge?
- Czeski szkoleniowiec wymaga od nas, abyśmy zawsze grali agresywnie i ofensywnie. To widać po naszych występach. Na pewno w Belgii musimy zagrać na zero z tyłu. Najważniejszy będzie początek. Belgowie będą chcieli szybko odrobić straty, rzucą się nas nas, a my musimy zrobić wszystko, aby skutecznie odpierać ich ataki. A w ofensywie trzeba pokusić się o strzelenie gola.
- Widzisz Śląsk w fazie grupowej Ligi Europy?
- Najpierw wyeliminujmy Brugge, pokażmy, że wygrana sprzed tygodnia nie była przypadkowa. W poprzednich latach było tak, że przed rewanżem wszystko było już wyjaśnione. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Jedziemy do Belgii z dobrą zaliczką i wiarą, że przejdziemy rywali. Takie nastawienie to podstawa sukcesu. To musi być w naszych głowach.
- Śląsk wspaniale spisuje się w europejskich pucharach, ale zawodzi w Ekstraklasie. Dlaczego?
- Na razie jest rzeczywiście tak, że dyspozycji z Europy nie potrafimy potwierdzić w lidze. Start nam nie wyszedł, ale trzeba zachować spokój, bo liga w tym sezonie jest naprawdę długa. Za wcześnie, aby już nas skreślać.
Nie przegap!
Eliminacje do LE
Brugge - Śląsk
Polsat Sport, godz. 20.45