Po zdecydowanie najlepszym swym meczu w fazie grupowej, Raków pokonał Sturm 1:0. - Gratulacje dla całego klubu za historyczne zwycięstwo na tym etapie rozgrywek. To duża rzecz, by pokazywać, że polski klub dobrze pracując może rywalizować w Europie z każdym przeciwnikiem – podkreślał Dawid Szwarga.
- Byliśmy dobrze nastawieni do pojedynków, wygrywaliśmy walkę w powietrzu, częściej zbieraliśmy drugie piłki, prezentowaliśmy dobry, wysoki pressing – trener Rakowa wyliczał elementy, w których jego podopieczni przewyższali austriacki zespół. I z satysfakcją podkreślał: - Wygrała drużyna lepsza; zasłużyliśmy na to, by dziś zwyciężyć.
Dawid Szwarga idealnie trafił z roszadami na kwadrans przed końcem spotkania. - Zmiany i wybór składu były skuteczne, ale mieliśmy plan na to. Znając specyfikę gry Sturmu i jej intensywność wiedzieliśmy, że ważne jest nie tylko to, kto zacznie mecz w jedenastce, ale i w jakim zestawieniu będziemy kończyć spotkanie – wyjaśniał po końcowym gwizdku. Przyznał też, że Gustav Berggren przygotowywał się dwa tygodnie, by w sytuacji awaryjnej (w tym przypadku kontuzji Adnana Kovacevicia) wystąpić na pozycji stopera. - I wypełnił swą rolę dobrze – ocenił szkoleniowiec.
Opiekun Rakowa podkreślał wagę wygranej nie tylko dla zachowania szans na pozostanie w grze o Europę, ale i dla codziennej pracy drużyny. - We wcześniejszych meczach fazy grupowej też prezentowaliśmy się dobrze i mogliśmy mieć dziś trochę więcej punktów. Ale zwycięstwo – zwłaszcza na wyjeździe – bardzo buduje zespół i liczę na takie właśnie efekty w najbliższych tygodniach - podkreślił Dawid Szwarga.