W meczu ze Standardem Puchacz był w zasadzie wszędzie. Biegał od linii do linii, urywał się obrońcom rywali, groźnie centrował. I właśnie dwie takie centry zakończyły się golami Mikaela Ishaka. Puchacz po meczu był bardzo zadowolony, że zespół wreszcie zdobył punkty w fazie grupowej Ligi Europy. - Udało się przede wszystkim kontrolować mecz, strzelić gole, wykorzystać sytuacje, dobrze zagrać w obronie. Cieszy nas to bardzo, że w końcu zdobyliśmy punkty. Jesteśmy w grze! - powiedział Puchacz, który spodziewał się zwycięstwa z Belgami.
Gwiazdor Legii jednak zakażony koronawirusem?! Napastnik jest ODIZOLOWANY od drużyny
- Zanim jeszcze wybiegliśmy na boisko, byłem przekonany, że nie dość, że wygramy, to będziemy lepiej się prezentować. Na pewno dużo dało nam to, że praktycznie wszyscy zawodnicy byli do dyspozycji trenera – dodał „Puszka”.
Piłkarze Lecha nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w niedzielę o 15:00 na Łazienkowskiej zmierzą się z Legią. - Mamy teraz mało czasu, aby przygotować się do meczu z Legią, ale postaramy się zrobić wszystko, aby w Warszawie także zagrać dobrze i odnieść wygraną – powiedział trener „Kolejorza” Dariusz Żuraw na antenie TVP Sport.