To gorący czas dla piłkarzy Legii. W zeszły czwartek grali szalony mecz w Wiedniu, w niedzielę z Koroną w lidze, a w czwartek pierwszy mecz z Duńczykami. W składzie Legii nie powinno zabraknąć Patryka Kuna, który w starciu z Austrią spisywał się bardzo dobrze. Tamto spotkanie do dziś w nim siedzi.
- Nie przypominam sobie takiego meczu. Dlatego piłka jest piękna. Ale teraz regeneracja, analiza kolejnego przeciwnika. O to chodzi, żeby grać jak najwięcej takich meczów. Tym bardziej tych w Europie, bo je pamięta się do końca życia – mówi Kun.
Midtjylland - Legia. Mecz o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy
Obrońca warszawskiego zespołu podkreśla, że Legia dotarła do tej rundy eliminacji dzięki ogromnej determinacji.
- Pokazaliśmy charakter. Serca nigdy nie może zabraknąć. Mamy zdeterminowaną drużynę, która wie, o co gra. Trzeba zawsze wierzyć do końca. Błędy się będą zdarzać, ale najważniejsze, żeby się po nich podnieść. To prawdziwe pokazanie charakteru – zaznacza Kun. Miejmy nadzieję, że piłkarze Austrii Wiedeń będą mieli z Kunem w czwartek trudne zadanie. Tak samo, jak zawodnicy Austrii w zeszły czwartek.
Legia zameldowała się w Danii w środowe południe. Czarter z piłkarzami wylądował w Billund, skąd drużyna przejechała do Herning (średniej wielkości miasto w centrum Danii), gdzie znajduje się siedziba klubu Midtjylland. Początek meczu w czwartek o godzinie 20:00. Z trybun obejrzy go około 400 kibiców z Warszawy.
Sensacyjna propozycja dla bramkarza Legii Warszawa! Oferta spoza... piłki nożnej