- Byłem przekonany, że nie faulowałem rywala, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami - mówi przygaszony wiślak. - Wydaje mi się, że skoro sędzia podyktował przeciwko nam jedenastkę, to nie powinno być kolejnej kary w postaci czerwonej kartki dla mnie - uważa Czekaj, którego jednak zabraknie w rewanżu ze Standardem 23 lutego w Liege.
Nadzieje wiślaków na awans do kolejnej rundy przedłużył Cwetan Genkow, który staje się specjalistą od ważnych i nietypowych bramek. Bramkarza Standardu pokonał... brzuchem.
- Nie mogłem w tej sytuacji uderzać głową, nie mogłem strzelić nogą, więc zdecydowałem się na taki strzał brzuchem - opowiada Bułgar. - Byliśmy lepsi od Standardu. Przez godzinę graliśmy w dziesięciu, a mimo to zdołaliśmy wyrównać. Do Belgii chcemy jechać po wygraną - zapowiada napastnik Wisły, która w niedzielę w 18. kolejce Ekstraklasy zmierzy się w Lubinie z Zagłębiem.
Wisła - Standard 1:1
0:1 Cyriac 27. min (karny), 1:1 Genkow 88. min
Sędziował: David Fernandez (Hiszpania). Widzów: 21 170
Czerwona kartka: Czekaj (26. min)
Wisła: Pareiko - Jovanović, Chavez, Czekaj CZ, Junior Diaz - Małecki (57. Iliev), Wilk, Nunez, Garguła (78. Kirm), Melikson - Genkow Ż
Standard: Bolat - Goreux Ż (46. Ciman), Kanu Ż, Felipe, Pocognoli - Gakpe (70. Batshuayi), Vainqueur Ż, Buyens, 20. Seijas (82. Bjarnason) - Cyriac, Tchite
1/16 Ligi Europy