Molde - Legia Warszawa 3:2 (3:0)
Bramki: Gulbrandsen 12', 19', Kaasa 25' - Josue 63', Augustyniak 71'
Żółte kartki: Eriksen, Hestad, Hagelskjaer, Odegard - Elitim, Josue
Molde: Petersen - Haugan, Hagelskjaer, Haugen - Linnes, Eriksen, Moller Daehli (83. Kitolano), Kaasa (72. Hestad), Lovik - Gulbrandsen (85. Odegard), Wolff Eikrem (72. Berisha)
Legia: Tobiasz - Kapuadi (46. Burch), Jędrzejczyk, Ribeiro - Wszołek, Zyba (46. Augustyniak), Elitim, Kun (46. Morishita) - Josue, Pekhart (46. Kapustka), Rosołek (66. Kramer)
Występ Legii Warszawa w europejskich pucharach już teraz należy ocenić jako naprawdę dobry. Mimo że wicemistrzowie Polski nie trafili do najłatwiejszej grupy i większe szanse na awans dawało się AZ Alkmaar niż ekipie ze stolicy, podopieczni Kosty Runjaicia potrafili wywalczyć drugie miejsce, które dało prawo gry w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Losowanie tej fazy rozgrywek było sprzyjające dla legionistów, którzy mogli trafić na zdecydowanie silniejszych rywali niż Molde. Ekipa z Norwegii jest znana zespołowi z Warszawy, bo obie drużyny wpadły na siebie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów w 2013 roku. Wówczas lepsza okazała się Legia Warszawa, która awansowała dzięki bramce zdobytej na wyjeździe. Kibice Wojskowych liczą, że i tym razem odprawią Molde z kwitkiem.