Dietrich Mateschitz jest potwornie bogaty, Forbes wycenia go na 4 mln dolarów i umieszcza na liście najbogatszych na miejscu 260. Co roku jego firma sprzedaje dwa miliardy puszek napoju Red Bull.
72-letni Austriak nie bardzo wie co robić z pieniędzmi, więc kupuje kluby sportowe i się nimi bawi. Taką zabawką jest Austria Salzburg, która kupił i zmienił jej nazwę na Red Bull Salzburg.
Przeczytaj koniecznie: Gollob zostaje w Stali Gorzów
Już tylko za to kibice mogli go znienawidzić, ale Mateschitz znalazł jeszcze kilka dodatkowych sposobów by grać im na nerwach. Daje pieniądze, ale tylko od jego zmiennego humoru zależy kiedy je zabiera.
Ostatnio postanowił zakręcić kurek w Salzburgu i większość funduszów piłkarskich przerzucić do Lipska, gdzie też kupił drużynę.
Patrz też: Clijsters ma kłopoty z chodzeniem
A jak znudzi mu się kopana, to zajmie się Formułą 1. To do niego należą teamy Jaguar Racing i Red Bull Racing. Kibice z Salzburga regularnie wywieszają transparent: - Wyp...aj ! Klub należy do nas! Mateschitz jednak wie, że Red Bull to jego wyłączna własność.
Lech Poznań - FC Salzburg. Problemy klubu z Austrii
2010-09-30
17:44
- Proszę pana, pańskie decyzje szkodzą piłkarzom drużyny z Salzburga - powiedział do Dietricha Mateschitza dziennikarz. - Futbol nie jest ważny, ważna jest marka Red Bull - odpowiedział miliarder.