Paweł Wszołek

i

Autor: Cyfrasport Paweł Wszołek

LKE

Paweł Wszołek zszokowany stadionem w Mostarze. Mocny apel do kolegów z drużyny

2023-10-26 10:17

W czwartkowy wieczór legioniści postarają się przerwać niemoc. Wicemistrzowie Polski we Wrocławiu ponieśli czwartą z rzędu porażkę i to właśnie wizyta w Mostarze ma przywrócić ich na dobre tory. Przed spotkaniem z Zrinjskim Mostar w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy do pełnej koncentracji nawoływał Paweł Wszołek, motor napędowy ataków Legii z początku sezonu. – Wierzę, że wyjdziemy na jutrzejszy mecz skoncentrowani i tak jak z Aston Villą zachowamy tę koncentrację przez 90 minut. Nie ma słabych drużyn, jeśli nasze podejście będzie niewłaściwe, to mecz sam się nie wygra – mówił reprezentant Polski.

Powrót do kadry Wszołek zapewnił sobie wspaniałym startem rozgrywek: zarówno ekstraklasy jak i Ligi Konferencji Europy. Pięć goli i dziesięć asyst ma już na koncie "Wszołi", ale i on obniżył loty w ostatnich tygodniach. Legia zachwyciła wszystkich serią znakomitych meczów i przede wszystkim wygraną z Aston Villą 3:2, teraz przyszła seria porażek (aż czterech z rzędu). Warszawianie muszą wygrać ze Zrinjskim, jeśli chcą dalej "mieszać" w bardzo trudnej grupie LKE (w drugim meczu Aston Villa zmierzy się z Alkmaar). Po dwóch seriach gier wszystkie cztery zespoły mają – nieoczekiwanie – po trzy punkty na koncie.

ZOBACZ: Zrinjski Mostar ograł Holendrów, postraszył Anglików. Tego musi się wystrzegać Legia w Bośni

– Każda porażka boli, bardzo je przeżywam. Nie jest to przyjemne, kiedy przegrywa się cztery mecze. Te spotkania mogły potoczyć się inaczej, nie szukam wymówek, nie brakowało nam szczęścia, bo szczęściu zawsze trzeba pomóc. Mieliśmy swoje momenty i myśleliśmy, że odrobimy straty. Tak się nie stało. Dużo rozmawialiśmy w ostatnich dniach o tym, co poprawić. Rywale, grając z nami, czekają na kontry, kluczem jest nasza koncentracja. Mamy jakość, wygrywaliśmy już z mocnymi drużynami. Każdy z nas spojrzał w lustro i wie, co poprawić. Nie mogę za kolegę zmienić pewnych rzeczy. Wiem, co ja muszę zrobić, by grać lepiej. W ostatnich meczach ta gra nie była na najwyższym poziomie. Wierzę, że wyjdziemy na jutrzejszy mecz skoncentrowani i tak jak z Aston Villą zachowamy tę koncentrację przez 90 minut. Nie ma słabych drużyn, jeśli nasze podejście będzie niewłaściwe, to mecz sam się nie wygra. Nie przez przypadek gramy w tych rozgrywkach, zasługujemy na to, aby ta karta się odwróciła – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej.

– Lubię taki klimat, jaki panuje na tym stadionie. Przez rozgrywki europejskie możemy poznawać inną kulturę. Stadion zrobił na mnie duże wrażenie, można poczuć się jak w latach 90. Przyjechaliśmy tutaj, by wygrać. Nie jesteśmy tu na wycieczkę. Jeśli komuś się spodoba, to może tu wrócić po sezonie, ale my mamy teraz zadanie do wykonania. Przed nami trudny mecz, ale w naszych głowach jest chęć powrotu na zwycięską ścieżkę. Czołowe drużyny i mężczyzn poznaje się po tym jak kończą. Jesteśmy w grze w europejskich pucharach, liga polska też nam nie uciekła. Jutro będzie się liczył nasz charakter, zaangażowanie i walka o każdy centymetr boiska. Kiedy grałem we Włoszech, brałem udział w spotkaniu przeciwko Vojvodinie i pamiętam, że było to trudne wyzwanie. Wierzę w naszą drużynę, pokazaliśmy nasz potencjał, mamy szeroką kadrę i wierzę, że po meczu będziemy w dobrych humorach – dodał Wszołek.

ZOBACZ: Postraszyć Sporting mądrością: czy to dobry scenariusz na pierwsze punkty Rakowa w Lidze Europy? Tak twierdzi Milan

Początek spotkania w Mostarze o godz. 21.00.

Paweł Wszołek o Legii i reprezentacji Polski
Sonda
Czy Legia Warszawa wyjdzie z grupy Ligi Konferencji Europy?
Najnowsze