Kolejny wyjazd Legii Warszawa w europejskich pucharach i kolejny raz jest głośno o wydarzeniach z udziałem przedstawicieli stołecznego klubu. Tym razem doszło do starć kibiców z policją w Birmingham, a wszystko zaczęło się od niedotrzymania umowy przez Aston Villę, która z niejasnych przyczyn obniżyła liczbę biletów fanom Legii, co wywołało oburzenie nie tylko kibiców, ale i przedstawicieli zespołu. Tuż przed meczem zaczęła się bitwa pod stadionem Aston Villi i dziennikarze publikowali wiele przerażających nagrań ze starć.
Wszołek o zamieszaniu z kibicami
Ostatecznie fani z Warszawy nie pojawili się na trybunach stadionu i piłkarze musieli radzić sobie bez ich wsparcia, ale nie pozostali obojętni na zdarzenia. Paweł Wszołek w rozmowie z TVP Sport w mocnych słowach przyznał, że zachowanie klubu z Anglii było fatalne. - Skoro Premier League szczyci się, że jest najlepszą ligą świata, oni dostają od nas tyle biletów, ile sobie zażyczyli, a nasi kibice nie mogą wejść na stadion, to jest to dla mnie niezrozumiałe - uważa skrzydłowy Legii.
- Nie wydaje mi się, że tak to powinno wyglądać. Zwłaszcza jeśli powtarza się, że piłka nożna jest dla kibiców. Ogromny skandal, ale widocznie ten kraj ma większą siłę - ocenił reprezentant Polski. - Takie rzeczy nie mogą się dziać w dzisiejszych czasach - podsumował Wszołek.